-
Re: Młody stepowy
Wielkie dzięki!Na pewno napiszę jak było.
Aha, jeszcze jedno, nasz żółw na imię ma Tuptuś a na drugie Franklin(po prostu zdania były podzielone:-))))
-
Byłem z żółwiem u weterynarza
Pani weterynarz była bardzo miła.Dowiedzieliśmy się prawie wszystkiego o naszym zółwiu.Przede wszystkim to, że jest zarobaczony i wychudzony:-(
I ma pierwsze objawy krzywizny:-(Przed nami dużo pracy.Na razie witaminki,witaminki i jeszcze raz witaminki.Zastanawiam się jak mogą w sklepie zoologicznym sprzedawać chore zwierzęta :-O
Pani weterynarz zrobiła żółwiowi pierwszy zabieg odrobaczający(za dwa tygodnie następny) i dała mu zastrzyk witaminowy oraz odcięła listwę rogową(czy jak tam to się nazywa).I dowiedziałem się jakie sprawić żółwiowi podłoże w terrarium:trawa,trawa,trawa(step to łąka:-)
-
Re: Byłem z żółwiem u weterynarza
Biedactwo...W czasie pierwszej wizyty z pierwszym żółwiem też zostaliśmy "skorygowani" co do podłoża, czyli wszelkie siano- i trawopodobne rzeczy. Co też nie jest takie proste bo np. sianko trzeba wybrać niepylące, dobrze wysuszone,bez kłosów itp. Ale jakoś dajemy radę Dobrze, że maluszek trafił do Was, będzie miał szansę na dojście do siebie.
Nasz maluch po odrobaczeniu nie je. Z doświadczenia z naszym pierwszym żółwiem wiemy, że tak może być, ale i tak nas to niepokoi. W końcu to taki maluch. Skusił się tylko na jednego kiełka soi. Może zjadłby cykorię, ale nie można jej teraz dostać. Też waży za mało jak na swój rozmiar. Tylne nóżki ma jak patyczki. Pocieszamy się tym, że nasz starszy samczyk kupiony w styczniu w zasadzie dopiero teraz zaczął normalnie jeść, przybrał w rozsądnym stopniu na wadze i jak sie go bierze na ręke to nie ma się wrażenia, że się podnosi puste pudełko Więc może z Guzikiem tez tak będzie. Ale w najbliższych dniach chyba znowu czeka go stres u lekarza
Pozdrawiam od całej żółwiowej rodziny
Natalia
-
Re: Byłem z żółwiem u weterynarza
Zapomniałem napisać, że nasz zółw jeszcze przed wizytą u lekarza zaczął jeść ale tylko to co sobie sam znajdzie gdy go wypuszczamy na działce.Zjada przede wszystkim kwiaty(płatki kwiatów),pąki kwiatów i liście mlecza.Pani wetrynarz powiedziała, że może to jeść...
-
Re: Byłem z żółwiem u weterynarza
Taaak, a nasz Guziczek właśnie dziś idzie znowu do szpitala do Zoo, bo pani doktor chce go jednak na dłuższy czas zatrzymać, poobserwować i leczyć. Jest ospały, nie je, mało się rusza, wczoraj znowu popiskiwał i wycierał sobie pyszczek. Biedaczek. No, ale zawsze jestem spokojna, gdy żółwie są w Zoo. Żółwica nam wyraźnie odżyła po pobycie tam.
Fajnie, że Tuptuś je! Sprawdziło się więc, ze jedzą chętniej na powietrzu Trzymajcie kciuki za Guziczka!
-
Re: Byłem z żółwiem u weterynarza
> Trzymajcie kciuki za Guziczka!
OK.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum