Dzisiaj, kąpiąc jednego ze swoich Testudo hermanni, zauważyłem bardzo dziwną rzecz. Żółw spędził w kąpieli ok 20 minut. Pretrzymałem go tak długo, ponieważ czekałem aż wydali ekskremanty. Nie doczekałem się i wyjąłem go z pojemnika z wodą. Po uniesieniu go zauważyłem dziwną rzecz. Z kloaki żółwia wyłonił się swego rodzaju mięsisty "kolec". Myślałem, że to kał więc szybko odłożyłem żółwia do pojemnika z wodą, by w spokoju wydalił. Nie doczekałem się i wyjąłem go powtórnie i wtedy z kloaki gada wysunął się fragment jelita. Właściwie to wydaje mi się, że to było jelito. Był to mięsisty przewód o średnicy ok 0,5 cm, koloru sino-czerwono-szarego, rozszerzony przy samym końcu w niewielką "trąbkę", zakończony właśnie niewielkim "kolcem", wewnątrz, w jego świetle, znajdowała się biała substancja. Wysunął się na jakieś 3-5cm. Chwilę po tym jak jelito (?) się odsłoniło odłożyłem żółwia spowrotem do pojemnika z wodą i obserwowałem go uważnie. Po ok minucie wydalił kał, w którym zauważyłem trochę podłoża, które w moim terrarium stanowił substrat kokosowy.
Mam pewne doświadczenia w hodowli wielorakiej herpetofauny, ale takie zdażenie przytrafiło mi się po raz pierwszy. Możliwe, że jest to niebezpieczne dla żółwia. Czy mam iść od razu do weterynarza, poczekać, podać jakieś substancje, zmienić warunki w terrarium żółwi, czy może zrobić coś jeszcze innego??? Od zdarzenia, które miało miejsce kilka godzin temu żółw zjadł niewielką ilość banana, zachowywał się normalnie. Proszę o szybką odpowiedź za którą z góry dziękuję!

Pozdrawiam