-
Re: Białe robaki
Nie będę sie upierał przy swoim stanowisku i bronił go do ostatniego żołnierza ale chyba ciut przesadzacie. Zacznę od doświadczenia, gdybyś je rzeczywiście przeprowadził stwierdził byś że robaki nie jedzą zdrowej tkanki a jedynie już rozkładające sie mięso, ropę, skrzepy itp, tę ich właściwość wykożystywali lekaże i nadal moi kochani wykowzystują do oczyszczania jątrzących sie ran. Może to zabrzmi jak cherezja a może herezja ale naprawde larwy much są do tych celów powszechnie wykożystywane np. w angli, bo usuwają ropę i rozkładające sie tkani nie uszkadzając jednocześnie zdrowych struktur. Co do zatykania przewodów pokarmowych tu może rzeczywiście może być problem bo gady nie rozcierają pokarmu więc u delikatnych może to być problem, jednak to nie chityna jest tu problemem bo wszystkie owady z tego co wiem są zamknięte w chitynowym pancerzu. Coś mi sie wydaje że jeżeli białe robaki są rzeczywiście skodliwe to raczej nie z tych powodów, o których mowa a są to jedynie na siłe dorobione argumenty, czy ktoś może mnie przekonać że białe robaki są naprawde tak groźne jak sie tu opisuje, nigdy ich nie skarmiałem ale póki co nie czuje sie przekonany.
-
Re: Białe robaki
Co do medycyny to racja. Czasem się to stosuje. Trzyma się w sterylnych warunkach muchy z których uzyskuje się larwy. Rzeczywiście larwy wolą "starsze" i bardziej miękkie mięsko, ale jak długo są głodne to zabiorą się również za świeższe. Szczególnie jak się chcą wydostać z żołądka łatwiej im to przyjdzie. Nie chodzi o to, że one w żoładku rzucą się na jedzenie bo są głodne. Zanim padną będą się chciały stamtąd wydostać, a że mają bardzo twarde chitynowe "ryjki" przebicie cienkiej ściany przewodu pokarmowego nie jest dla nich szczególnie trudne.
Ciało owadów pokryte jest chityną, ale niektóre mają grubą, inne cieńszą warstwę tej substancji. Akurat larwy much mają wyjątkowo grubą i twardą warstwę chityny na sobie. U wielu delikatniejszych gatunków jaszczurek zaleca się aby nawet świerszcze stosować świeżo po wylince, gdy chityna jest miękka. Nawet długo nie liniejący świerszcz nie ma tak grubej warstwy jak larwa muchy. Przez tę warstwę nie mogą się często przebić nawet soki trawienne owadożenych jaszczurek (szczególnie jak zwierzę dostanie dużo takich larw) !!! Wówczas w odchodach znajduje się całe, "białe robaczki". Taki pokarm jest bezużyteczny dla gada.
Gorzej, jeżeli całe larwy lub ich chitynowe osłonki zatkają jelito. Wtedy zwierzę ginie. Podobna sytuacja jest z larwami mącznika, mającymi też sporo, ale jednak mniej chityny na ciele. Niestety straciłem kiedyś dwa małe biczogony malijskie, bo osoba od której je brałem nakarmiła je właśnie mącznikami. Po rozcięciu jelit znalazłem kłębek (niemal suchy) samych osłonek mączników. Dlatego jeśli mączniki to u dorosłych zwierząt i w małych ilościach, a najlepiej takie jasne, świeżo po wylince.
Taki sam, a może gorszy efekt może nastąpić po karmieniu larwami much.
Tak więc są co najmniej 3 powody, żeby ich nie stosować:
1. słabo lub wcale nie są trawione
2. zagrożenie perforacją żoładka
3. zagrożenie zaczopowaniem jelita
Pozostaje refleksja, że trochę szkoda, bo byłby to tani i łatwo dostępny pokarm. Ależ jest ! Wystarczy poczekać, aż powstaną poczwarki i wylęgną się muchy, które jako dodatek mogą być urozmaiceniem pokarmu.
Warto też przejrzeć różne fora i opisy hodowli, karmienia płazów czy gadów w niemieckich, angielskojęzycznych książkach czy stronach internetowych. Czy tam ktoś zaleca ten "cudowny" pokarm ? Ja się z tym nie spotkałem.
Problem chityny
-
Re: Białe robaki
Wielka Brytania jako pierwsza wprowadziła larwy much do medecyny w celach leczniczych. Jest to znany już sposób na wspomaganie leczenia trudnogojących się ran zewnętrznych. Ta metoda wspomagania leczenia zyskuje coraz więcej zwolenników zarówno wśród pacjentów jak i samych lekarzy. Larwy te rzeczywiście żywią się głównie martwą tkanką stanowiacą zagrożenie dla gojącej się rany.
Jednak w sytuacji zagrożenia (np przez strawienie w żołądku) jak każde zwierzę podejmują wszelkie możliwe próby by przeżyć. Jednym z wyjść z tej sytuacji jest ucieczka przez ścianę przewodu pokarmowego ze środowiska tak dla nich niebezpiecznego (kwas solny, enzymy, itp.). Wówczas dochodzić może do perforacji przewodu pokarmowego i śmierci zwierzęcia (zapalenie otrzewnej, choć pewnie nawet nie zdąży do niego dojść).
Ostatnio spotkałem się z takim przypadkiem u małych żekotek zielonych. Około 80% młodych padło po nakarmieniu larwami much przez nieświadomego zagrożenia hodowcę. Wysoka cena jak za 1 obiadek dla podopiecznych.
-
Re: Białe robaki
To fakt. Najbardziej narażone na takie sytuacje są chyba właśnie płazy i małe jaszczurki.
-
Re: Białe robaki
Ostatnio spotkałem się z takim przypadkiem u małych żekotek zielonych tz szłyszałeś czy byłeś przy sekcji, jeżeli tak to ten argument mnie przekonuje.
-
Re: Białe robaki
Lukasz strasznie ciezko Cie przekonac, a moze sam połkniesz nieco tych larw w celach doświadczalnych? Tak jak gady czy płazy - w całości ..
Smacznego
-
Re: Białe robaki
wiem kto je tak nakarmił i jaką miał minę gdy zobaczył jak z brzuszków wyłażą robaczki. To mi wystarcza. Nie musiałem widzieć. Chcesz zobaczyć to sam spróbuj.
-
Re: Białe robaki
Wyobraź sobie że jadłem takie rzecy nie są specjalnie smaczne ale pozwalają przeżyć.
-
Re: Białe robaki
A poważnie na tym polega naukowe podejście, że nie możesz opierać sie na przypuszczeniach i domysłach, tylko zbierać suche fakty. Co innego hipoteze a co innego teza. Tak to już jest zamin coś sie powie trzeba mnieć pewność skąd sie wzieło informacje.
-
Re: Białe robaki
Dzięki za porządny łyk wiedzy. W żadnej przeczytanej przeze mnie publikacji ten problem nie byl poruszany (ach ksiązki, książki - kto je pisze? ).
Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum