-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Wszystkie zwierzęta wymagają odpowiednich warunków i można je stworzyć tylko w terrarium (stałym całorocznym lub ogrodowym). Chów "pdłogowy" to zawsze jakiś kompromis pomiędzy tym co powinno być a tym co jesteśmy w stanie zapewnić. Z tych powodów wg mnie tylko terrarium.
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Myślę że żółw znacznie lepiej czuje się w terrarium.
Żółwie na wolności żyją w takich warunkach które im odpowiadają, jeżeli decydujemy się na hodowlę to przynajmniej starajmy się stworzyć dobre dla nich warunki.
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
a ja juz sama nie wiem co mam zrobic z moim zolwiem ! w akwarium mu za ciasno bo rosnie jak na drozdzach, w mieszkaniu nie moglam go zostawiac na podlodze bo moj pies za nim nie przepadal, ale wlasnie przeprowadzilam sie do wlasnego lokum i chyba bede zostawiac go na mieszkaniu, przynajmniej bedzie mial troche ruchu...
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Myśle że żółwie najlepiej czują się na wolności, nie na podłodze lub w akwarium, zwłaszcza, że malo kto jest w stanie zapewnić terrarium stosownej wielkości, a nie jeste przekonany czy żółwie tak bardzo lubia gdy wyciąga sie je i nosi w te i we wte - "na spacer", zwłaszcza na spacer do środowiska, które nie ma nic współnego z naturalnym biotopem.
A co jak co to oswoic ich się w żaden sposób nie da.
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
ludzie ratunku.....minutę wcześniej napisałem posta o tym:
ja może mam żółwie greckie, ale wymaganiowo są podobne do stepowych, powtarzam po raz tysięczny, ŻÓŁW TO ZWIERZE TERRARYJNE A NIE PODŁOGOWE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdyby patrzeć na świat kątem żółw żyje na podłodze to również takie zwierze jak agama brodata by mogła, ponieważ wymaganiowo jest prawie identyczna do żółwi lądowych, ja dla swoich greckich mam 2 terraria, w jednym siedzi samiec a w drugim samice :-). Też znałem przypadek osoby która miała żółwia przez kilkanaście lat i z niczego jej zmał, a żył na podłodze......
Na podłodze jest dużo substancji niezdrowych dla żółwia, temperatura i wilgotność jest zła, żółie pewnie się ślizgają na podłożu, nie ma promieniowanie i milon innych powodów, w naturze żółwie podruzują, ale nie należy tego interpretować jako to że potrzebują na przymus dużo ruchów, terrarium im wystarczy, oczywiście raz na ydzien na godiznkę można je wypuścić, a naprwdę duzo ruchu (zdrowy przede wszystkim) można mu zapewnić w ciepłe dni w terrarium ogrodowym. Poza tym żółwie w naturze podrózują w poszukiwaniu pożywienia i partnerów do godów, uważam, że minimalnie za małe terrarium jest lepsze od żadnego.
Odpowiedz
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne Terraryjne
pozdrawiam
Domel
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Wiecie ja jestem kompletnym laikiem jesli chodzi gady, ale mialam kiedys zolwia znalezionego na dworze; z wygladu i urodzenia byl to wodny zwierzak; umial jesc tylko w wodzie, tam tez sie zalatwial. Ale NIENAWIDZIL siedzenia w wodzie! Jak tylko sie najadl i odpoczal, zaczynala sie walka o wypuszczenie na zewnatrz. Znajdowal sobie cieply kacik i tam sobie spal, kiedy mu sie znudzilo, przychodzil do duzego pokoju gdzie siedzieli wszyscy, sadowil sie na srodku dywanu, wyciagal szyje - teleskop i gapil sie na wszystkich, albo siadal na czyjejs stopie Przytulal sie do psa ktory mial wtedy baardzo glupia mine Byl najnieszczesliwszy na swiecie widzac ze wsadza sie go do wody, wierzgal lapkami i wolal "Tylko nie to!!!!" Jak sobie pomysle ze w szkole (skad go wzielam) zyl wylacznie w akwaium z woda, jest mi strasznie zal tego zwierzaka. Dlatego zreszta nigdy nie wrocil do klasy po przerwie swiatecznej
Teraz strasznie chcialabym miec takiego samego, i jesli mi sie uda, tez bedzie "wolnym" zwierzakiem jezeli tylko bedzie mial taka ochote. Byl naprawde kochany, ciekawski i smieszny, i jakis taki... inteligentny Szkoda go wsadzic na dozywocie do szklanej puszki.
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Skoro nie wiesz jaki to był żółw to może miał za zimną wodę
POzdrawiam
-
Re: Żółw-zwierzę...no właśnie, jakie??
Calkiem mozliwe ze mial za zimna, nie stosowalam zadnych grzalek bo nie wiedzialam ze powinam
Jestem juz troche blizej poszukiwania, wyglada na to ze moj zolw byl z Tajwanu, angielska jego nazwa to Chinese Golden Thread. To jedyny gatunek tak podobny do mojego. Czy wiecie cos na temat tego gatunku??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum