-
Re: żółw czerwonolicy - pytania
Pudiing nie brudzi wody bardziej niż inna karma. Trzeba tylko pilnować ilości podawanego pokarmu. tz podać tyle żeby żółwie zjadły wszystko w kilka minut lub jeszcze lepiej karmić z pięcety. Ja swoje przyzwyczaiłem do takiego rodzaju karmienia i nie dość że bardzo mało pokarmu trafia do wody to jeszcze każde karmienie jest frajdą. Żółwie rozpoznają opiekuna podpływają, można je niemalże karmić z ręki, gdyby były nieco bardziej delikatne. Można zmuszać je do pływania za pokarmem co więcej zawsze to jakiś kontakt z żółwiami.
Żółwi wcale nie uważam za głupie ale jeżeli podeje sie im za dużo pokarmu to wystpuje otłuszczenie bardzo dla nich niebespieczne, grozi np niepłodnością samic, otłuszczenie narządów wewnętrznych może prowadzić do ich niewydolności, jeżeli podawany pokarm zawiera za dużo białka w stosunku do skaładników balastowych dochodzi do deformacji Karakapsu.
Cziężko stwierdzić czy żółwie karmić trzy czy dwa razy na tydzień. Może poprostu 5 razy na dwa tygodnie. Naprawde to zależy od przyzwyczajeń danego osobnika i hodowcy, pory roku, warunków w terrarium (niższa tem. rzadziej, wyższa częściej), stanu zdrowia, naprawde cięszko tak jednoznacznie stwierdzić. Tego typu decyzje niestety trzeba podejmować samemu lub konsultować z kimś kto może mieć fizyczny nie wirtualny kontakt ze zwierzakiem.
Co do bałaganu to rzeczywiście chodziło o przygotowywanie pokarmu a nie o karmienie. To zaznaczyłem zależy od wielkości i warunków w jakich żółw przebywa.
-
Re: żółw czerwonolicy - pytania
Słowo się rzekło więc trzeba dotrzymać, o żywieniu już było teraz czas porozmawiać o lokum dla naszych pupili.
Terrarium dla czerwonolicych to tak naprawdę dwa terraria. Kiedy trafiają do naszego domu, żółwiki mają najczęściej kilka centymetrów, po trzech czterech latach przekształcają się w kilkunasto centymetrowe bestie. Nie da się więc trzymać ich cały czas w terrarium docelowym . Stąd dwa terraria jedno kiedy żółwie są jeszcze małe (do 10-12 cm plastronu – czyli dolnej części pancerza) i drugie kiedy wyrastają ze starego terrarium i trzeba zapewnić im coś większego.
Terrarium dla młodych czerwonolicych pozwoli przetrzymywać je w komfortowych warunkach przez trzy cztery lata. Podstawowa sprawa to konieczność podziału terrarium na dwie części lądową i basen do pływania. Zajmijmy się najpierw basenem, wymiary optymalne dla dwóch góra trzech żółwi to 60x40x30 cm (długość x szerokość x wysokość). Przyległa część lądowa powinna mieć wymiary 20x40x30 cm. Czyli całe terrarium ma wymiary 80x40x50. Dlaczego 50 cm (właściwie to pomiędzy 40 a 50) żółwie to nie ryby i z chęcią opuszczą swój domek, dlatego aby im to uniemożliwić, ponad powierzchnią zarówno części lądowej jak i ponad lustrem wody, należy zapewnić dość przestrzeni, aby żółwie mogły swobodnie się poruszać, a jednocześnie aby szklana ściana uniemożliwiała im wydostanie się na zewnątrz. Dlaczego odległość pomiędzy krawędziom terrarium a powierzchnią części lądowej dwukrotnie przekracza zakładaną maksymalną długość żółwia, a no dlatego, że sam ganiałem po domu żółwia, który wylazł z terrarium po grzbiecie kumpla stojącego przy szybie. Kupienie gotowego terrarium może nastręczać trudności więc najlepiej zrobić je na zamówienie lub wykonać we własnym zakresie. Terrarium to duże akwarium 80x40x50 z wklejoną pionową szybą wysoką na 30 cm odsuniętą o 20 cm od jednego z boków. W ten sposób uzyskujemy zarówno część lądową jak i basem w kompaktowym wydaniu bez kłopotliwych połączeń. Oczywiście podane przeze mnie wymiary należy traktować orientacyjnie, np. moje pierwsze terrarium miało wymiary 120x35x30, było ciut za niskie i nawet szyba nakrywowa nie powstrzymywała żółwi przed „wycieczkami”.
Zanim zajmę się bardziej uniwersalnym tematem urządzeniem terra podam tylko że dla starszych żółwi wymiary akwaterrarium wynoszą 80x60x40 basen i 30x60x30 część lądowa. Budowa wygląda oczywiście analogicznie i trrarium docelowe jest jedynie „większym bratem” pierwszego. W takim zbiorniku możemy przetrzymywać i skutecznie rozmnażać dorosłą parę żółwi o długości plastronu 20-30 cm. Znów wymiary podane są orientacyjnie i można dopasowywać do warunków we własnym domu (złota zasada im większe tym leprze). Jedna uwaga przy dorosłych okazach szybę nakrywową należy zastąpić zamykaną pokrywą, lub pogodzić się z częstymi „wypadami” żółwi na mieszkanie. Pomijając fakt że taki gość nie musi być mile widziany (potrafi zdrowo użreć), wypadając z terrarium żółw może odnieść obrażenia. Pozatym żółwie to często przepustka do hodowli innych gadów, uczmy się więc od początku dobrych nawyków. Miejscem gada w domu jest terrarium, a wszelkie ucieczki są niedopuszczalną konsekwencją naszej nieodpowiedzialności.
Urządzenie terrarium zarówno pierwszego jak i docelowego jest analogiczne. Cześć lądową wypełniamy torfem lub mieszanką torfu i piasku do ok. 3-5 cm poniżej krawędzi szyby oddzielającej część wodną od lądowej. Możemy dla dekoracji umieścić na powierzchni torfu korzenie lub kamienie, jednak ograniczy to dostępną dla zwierząt powierzchnie. Sadzenie roślin również mija się z celem żółwie bowiem albo je stratują albo zniszczą ciągłym podgryzaniem albo wykopią. Dno części wodnej wykładamy kratką filtra pod żwirowego następnie zasypujemy 3-5 cm warstwą żwiru. Do kratki montujemy wyciąg powietrzny, taką przeźroczystą rurkę na spodzie której znajduje się kostka napowietrzacza. Powietrze unosząc się do góry wewnątrz rury zabiera ze sobą wodę, która wraca do akwarium na jej miejsce napływa woda spod żwiru. Takie sztuczne przetłaczanie wody przez żwir połączone z jej ciągłym napowietrzaniem powoduje że w żwirze szybko osiedlają się bakterie skutecznie neutralizujące wszelkie nieczystości (jeżeli dalej nie wiesz o co chodzi z tym filtrem pod żwirowym zapytaj w sklepie zoo na pewno będą wiedzieć o co ci chodzi). Jeżeli do filtra pod żwirowego dodamy dostosowany do objętości basenu filtr turbinowy, woda zachowa czystość przez ok. miesiąc i nie będzie trzeba jej ciągle wymieniać, a jedynie raz na tydzień podmienić ok. 1/3 ¼ objętości.
Nie wolno nam zapomnieć o pochylni służącej żółwiom do wychodzenia na ląd. Najlepiej wykonać ją z kawałka piaskowca lub łupku. Pochylnia musi być na stałe przymocowana do stabilnej podstawy lub szyb akwarium. Kolejny niezbędny element wyposażenia to płycizna czyli miejsce gdzie żółwie mogą zaczerpnąć oddech bez odrywania się od dna. Może to być duży kamień polny lub korzeń.
Basen musi być oczywiście wyposażony w grzałkę. Najlepszy jest wodoodporny kabel grzewczy rozłożony pod żwirem, a najlepiej pod kratkami filtra pod żwirowego. Jeżeli nie stać nas na takie rozwiązanie można zastosować grzałki akwarystyczne lecz te trzeba zabezpieczyć i to dość „pancernie”, szczególnie większe żółwie to niestrudzeni kopacze, a wszystkie elementy wyposażenia są ciągle podkopywane, przewracane, przesuwane itp.
Dokładniej o proponowanym wystroju basenu następnym razem. Przepraszam za nieco łopatologiczne wyjaśnianie wszystkich treści ale starałem się aby opis był zrozumiały nawet dla 10 latka bez doświadczenie terrorystycznego czy nawet akwarystycznego.
CDN
-
Re: żółw czerwonolicy - pytania
noradarling jestes świetmny hehee żeby sie żółw nie utopił hehe dobre ( bez obrazy) oczywiscie ze potrzebuje wysepke ale nie po to aby sie nie utopił lecz po to aby miał na czym siedzieć i sie wygrzewac, żółwie bardzo duzo czasu spedzaja na wygrzewaniu sie. ja tez hoduje od paru lat zółwie jak ktos ma jakies pytania to chetnie udziele pomocy ale bez przesady
POZDRAWIAM ADEMAR
-
Re: żółw czerwonolicy - pytania
gosciu, ale ty jestes apatyczny, az niemilo sie robi jak czyta sie takie rzeczy. Wyobras sobie, ze ja kupilem zolwia, bo gdy przychodzilem do sklepu zoologicznego sluzbowo, on za kazdym razem wysuwal glowke i tak patrzyl na mnie....... ze w koncu go wziolem. I to bez rzadnej wiedzy o gadach. I w przeciagu tygodnia czasu mial u mnie takie warunki, jakich nie widzialem np. we Wroclawskim zoo.....
Dodam, ze moje oba pupile nie maja jeszcze roku, a juz sa wielkosci niemal doroslych osobnikow, do tego nazwyczaj zywe, psotne, uparte i w wysmienitej kondycji...... Wiec daruj sobie takie kazania. Skoro Ktos Kupil pupila, i szuka informacji na ten temat, to znaczy, ze chce dla nich jak najlepiej, wiec albo dziel sie swoja wiedza, albo zamilknij, bo przykry jestes i tyle......
Pozdrawiam, wszystkich i laikow, i doswiadczonych Hodowcow, a w szczegulnosci "zółwia" mojego Guru, ktory przekazal mi ogrom wiedzy.....
Pa-Pa-Patrykowski
-
Re: żółw czerwonolicy - pytania
Zwracam Honor Panu Łukaszowi...... i mam nadzieje ze nie bedzie Pan mial do mnie urazy.
Nimniej jednak nie zgadzam sie z pana teoriami odnosnie zywienie gadow, moze nie mam az tak wielkiego doswiadczenia, ale zgadzam sie tutaj z "egro 44", Zołwie nie sa glupie i nie zabijaja dla przyjemnosci. Wiadomo ze w naturze nie kazde polowanie sie uda, ale wtedy zolw nie bedzie chodzil glodny, tylko przekonsi sobie cos co mi nie ucieknie roslinke, slimaka, jakies laryw owadow, czy co tam jeszcze jest..... chyba nie wierzy Pan w To, ze zolw bedzie czekal 3, czy 4 dni na nastepny posilek..... Moje pupile szybko rosna, ale nie maja rzadnych oznak deformacji, a wrecz przeciwnie, rosna i rozwijaja sie bardzo dobrze. Sa nadzwyczaj zywiolowe, a samiec juz od dawna odprawia tance godowe nad samica mimo iz nie ma skonczonego roku. Gdy wczasei zmiany wody w terarium oddziele gady na jakies 30 minut, to gdy tylko sa razem zaczyna taniec godowy, wlazi samicy na skorype podwija ogon .... i ....... nie odstepuje jej na krok przez wiele godzin....
Pozdrawaim
Pa-Pa-Patrykowski
-
Re: żółw czerwonolicy - pytania
nie hoduje ich sie na biurku-to juz wiesz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum