Mam parke diademowych. Jest to gatunek bardzo nerwowy. Kiedy czuje zagrozenie, nadyma sie i syczy. Kiedy to nie pomaga, uderza głową, gdzie popadnie, a nawet gryzie. Czasami (zestresowany) robi sobie przerwe, i potrafi nie jesc ze dwa miesiace, co odbija sie negatywnie na jego kondycji. Jesli myslisz o wyciaganiu go z terra, to lepiej zapomnij (albo przygotuj plaster do oklejania palców Oczywiscie to sa moje osobiste spostrzezenia, dotyczące moich wezy. Ale z tego co wiem, to normalne...