Widziałem na pewnej zaprzyjaźnionej hurtowni młodego tego rocznego regiusa, z tak pełnym brzuszkiem, jak takie dwa:-) Bardzo najedzony a najlepsze jest to że w grupie węży jednego brakowało. Szans na ucieczkę 0%. Znajomy wskazał mi miejsce na brzuszku malucha które wyglądało na głowę małego pytona. Więcej szczegółów nie znam bo nie miałem czasu opytać, zresztą do końca w to nie chce mi się wierzyć, ale coś nie coś widziałem. Co o tym myślicie??