w penym sensie są sobie sami winni - ceny wycieczek do tego kraju sięgają 3 tyś dolarów - jest wiele atrakcyjnych miejsc znacznie tańszych , odpowiednia promocja flory i fauny i niższe ceny pozwoliły by utrzymać się wielu miejscowym z turystyki i to całkiem nieźlie - może by Robercie przestali zjadać żółwie - chyba jednak w najbliższych latach to niemożliwe a szkoda bo moim zdaniem żołw promienisty jest najpiękniejszym lądowym przedstawicielem gatunku.