-
problem z regiusem
Prosze o pomoc...
moj regius jadł mysz, ale najpierw trafił w podłoże...( torf kokosowy) po zjedzeniu wyraznie otwierał pysk i ocierał sie o różne rzeczy....widac, ze cos mu przeszkadzało... teraz juz jest dobrze i przestał sie ocierac... moje pytanie: czy mam go wyjac i sprawdzic czy wszystko jest dobrze, czy poczekac az strawi? pozdrawiam i z góry dziekuje za odpowiedzi..
-
Re: problem z regiusem
Jeśli to nie był spory kawałek torfu, to się nie przejmuj, to się zdarza przy karmieniu.
Nie wyciągaj go, bo mu przeszkodzisz w trawieniu, na pewno nic mu nie będzie.
-
Re: problem z regiusem
jesli już się nie ociera, to prawdopodobnie mu wypadł... a jak połknął, to i tak nic teraz nie zrobisz (-:
-
Re: problem z regiusem
dzięki, mam nadzieje, ze wypadł, a jeśli połknął to był to mały kawałek.
-
Re: problem z regiusem
Jeśli masz zwykły sypki torf a nie osławioną "kostkę" to nic wężykowi nie grozi nawet jakby się najadł. Generalnie przypadki trafienia w torf zdarzają się dość często i nie ma się czym martwić. Zazwyczaj węże sobie radzą z tym albo poprzez ocieranie się o różne rzeczy i w konsekwencji wyplucie, albo przez połknięcie. Dla właściciela może to wyglądać troszkę dziwnie lub "niebezpiecznie" (zwłaszcza jak jest przewrażliwiony na punkcie swojego pupila ) ale przypadki w których przydaje się interwencja i wyjęcie torfu pęsetą są dość sporadyczne. Acha - rada na przyszłość - jeśli zdarzy ci się że jednak wężyk się mocno zapcha torfem (czytaj: złapie tyle że będzie miał problemy z pozbyciem się tego) to nie czekaj jak święta krowa na to aż złapie mysz i połknie tylko mysz wyjmij z terra i pomóż gadzince. Staraj się jedna unikać tego bo węże, a w szczególności regiusy i inne dusiciele, są bardzo wrażliwe na grzebanie im w okolicach łebka i chwytanie za szyję. Jak ja raz próbowałem wyciągnąć gadzince torfowe "wąsy" z pyszczka bez przytrzymywania to momentalnie się cofnęła i zwiała do kryjówki Potem już nie próbowałem.
-
Re: problem z regiusem
wiesz DEXiu natychmiast po tym jak trafił w torf ( nie kostkę) nie czekałam jak " święta krowa" tylko chciałam wyjąć mysz i sprawdzic czy nic sie nie stało wężykowi.... jednak wszystko działo się bardzo szybko i wąż chwycił mysz pierwszy.... wiele razy widziałam, że podczas jedzenia połykał też trochę torfu....jedank tym razem zaniepokoiło mnie to, że wyjatkowo bardzo się ocierał... no, ale chyba dobrze, że go nie wyjęłam bo sam sobie jakoś poradził...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum