Kryzys bezpieczniej jest karmić gryzoniami. Ptactwo ma to do siebie, że kości łapią się tylko na "ostro". Znajomy miał taką przygodę:samca boasa karmił kurczakiem, podczas połykania w kurczaku pękła kość, przebiła się przez skórę kurczaka i wyszła przez oko wężą. Boas zdechł w męczarniach.