A więc sprawa wygląda tak kupiłem dwa węże elaphe guttata mniej wiecej jednej dlugości (obie to samice) jednego od małego karmiłem tylko żywym pokarmem a tego drugiego tylko martwym pokarmem (poniewaz innego nie chcial przyjmowac) i zauważyłem ze wąż karmiony żywym pokarmem (po 6 miesiącach jak go posiadam) jest o wiele dłuzszy (o jakies 15 cm) , masywniejszy oraz ma wiekszy przysrost widoczny po kazdej wylince niz ten ktorego karmiłem martwym pokarmem. Myślałem ze to moze wada węża ze np. jakis slabszy sie urodził itp. ale ostatnimy czasy podawalem mu (temu karmionemu mrozonkami) zywy pokarm i zauwazylem ze chyba szybciej rosnie i bardziej mu sie przytylo .Myslalem ze jest to odosobniony przypadek w mojej hodowli ,ale u samcow tez to wystapilo dokladnie to samo co wystapilo w przypadku samic. Wiec wydaje mi sie ze karmienie mrozonym pokarmem nie ma tylko plusow ale ma takze minusy jest mniej wartosciowe w odzywianiu wezy wynika to z moich obserwacji choc moge sie mylic !!! Co wy sadzicie na ten temat???