-
Re: Dlaczego nie żywe ???
też bym wolał - z żywymi myszami muszę się kryć bo za każdym razem jak się okazuje że dalej karmię żywymi (A mówię że mrożonkami) to mi się od sadystów dostaje i ledwo udaje mi się uniknąć oddania węża.
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
U mnie zwykle myszy spokojnie rozpoznaja terrarium, myja sie itp. do chwili gdy podejda pod konar... nie zorientuja sie co sie dzieje a juz sa martwe . Nie mam nic przeciwko mrozonkom, ale uwazam ze lepiej zabic i zaraz podac niz ogluszyc - po pierwsze mniejsze ryzyko a po drugie mysz sie nie obudzi podczas polykania zywcem.
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
tys prowda
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
To sie moze stac , ze ja raz karmiłem boasa z reki i za wczesnie mi sie rzucił i wywaliłem ręka szybe w terrarium której kawałek przeciął mi na warge i mam do dzisiaj blizne po 2 szfach
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
ju| tyle razy byla duskusja na frum na ten temat. poszukaj w archiwum. to kontrowersyjny temat
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
ja ogłuszam myszy(ołówkiem w łeb)myszy u mnie wiedzą co je czeka.wieją i nie raz łapałem je po pokoju bo nawet ogłuszyć nie zdążyłem.
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
Witam,
Kudłaty napisał: "no ja rozumiem ale jeżeli podaje się mysz wężowi za ogon i trzyma przed pyskiem to co może się stać?? :|"
Może się stać, że wąż złapie za mysz w połowie a ta w trakcie duszenia będzie miała jeszcze możliwość wbicia zębów w oko. Oczywiście zaraz zginie, bo wąż ją właśnie dusi, ale oka już nie ma a opiekun nie ma szans zareagować w porę.
Miałem u siebie w hodowli węża który w ten sposób w młodym wieku stracił oko. Takiego już kupiłem.
Oczywiście to wcale NIE MUSI się stać - ale moim zdaniem, po co w ogóle ryzykować?
Nawet proste przecięcie skóry zębami w trakcie duszenia (zupełnie normalna sprawa, zdarzająca się przy bardzo wielu karmieniach żywym pokarmem) może przerodzić się w jakiś większy problem - skąd wiesz tak naprawdę w jakim stanie jest mysz? Jeśli kupujesz myszy - tego właśnie nie wiesz.
Metoda z trzymaniem myszy za ogon (pensetą!!) jest najlepszą metodą karmienia żywym pokarmem, bo chociaż zupełnie nie likwiduje niebezpieczeństwa, minimalizuje je.
Pozdrawiam
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
Ja cię, kto tak pogryzł regiusa - szczur? U mojego kolegi dorosły samiec (180cm) węża smugowego barwy tzw. czerwono-pomarańczowej, był przepiękny i drogi, został zagryziony przez szczura. Nie wyglądało to tak jak u regiusa na zdjęciu ale w połowe został przegyziony prawie na pół przez szczura.
-
-
Re: Dlaczego nie żywe ???
Nikt Cię nie zmusza do karmienia mrozonkami. Ja karmię węze żywymi gryzoniami, ale przy karmieniu pilnuję sytuacji. Hoduję węże od wielu lat i nigdy nie zdarzyło mi się żeby wąż został zraniony. Opisałem przykład od kolegi, ale w skali hodowli był to jeden przyapdek u niego. Dlatego wązna jest rozwaga, a przedewszytkimświadomość zranienia węża. Oczywiście zdarzyło mi się że wąż nie chciał gryzonia i wycofywał się wówczas były tylko dwie możliwości albo zabierałem gryzonia. albo wyręczałem wężaw pierwszej fazie polowania (głównie ze szczurami - bo ryzyko jest największe). Tak więc sam musisz decydować i pamiętaj o rozwadze i dbaniu o węża aby krzywda mu się nie przydażyła zwłaszcza przez np. brak czasu na pilnowanie przy karmieniu. Bo jeżeli go nie masz to pozostaje martwy pokarm.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum