Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 22

Wątek: mysz i boa dusiciel

Mieszany widok

  1. #1

    mysz i boa dusiciel

    siemka wczoraj dalem boa mysz ogluszylem ja przed tym waz zaczal polykac bez duszenia i nagle jakies 7 cm od glowy mysz ozyla i zaczola mu sie szamotac w przelyku. groznie to wygladalo ale bylo zabawnie niegdy sie jeszcze z tym nie spotkalem nie mam pojecia czy to moglo mu zaszkodzic ciekawe czy mysz go pogryzla od srodka????


  2. #2
    lipton
    Guest

    Re: mysz i boa dusiciel

    kurcze , ja miałem wczoraj identyczna sytuacje z bao kubanskim , przyznam ze zdazało mi sie to pare razu , ale nigdy groznie sie nieskączyło , fajnie to wyglada . słyszałaem o przypadkach pogryzienia wezy przy takim połykaniu , ale zdaza sie to naprawde bardzo sporadycznie .


  3. #3
    Conqueror
    Guest

    Re: mysz i boa dusiciel

    nie

  4. #4

    Re: mysz i boa dusiciel

    :| jak chcecie podawac nie ruszajacy sie pokarm to zabijcia a nie ogluszcie! "fajnie to wyglada", "bylo zabawne" eee.... sadyzm??? polykanie zywcem wcale nie jest zabawne. Ja bardzo lubie ogladac sceny polowania mojego regiusa (mysz ginie szybko), ale ogladanie meczacego sie, polykanego zywcem gryzonia....


  5. #5

    Re: mysz i boa dusiciel

    Miałem kiedyś pończosznika, nigdy nie zabyjał swoich ofiar, połykał je na żywca a martwy pokarm pobierał sporadycznie.


  6. #6

    Re: mysz i boa dusiciel

    hmm dziwne podejscie albo dajecie zywy albo martwy ogluszanie jest bez sensowne.


  7. #7

    Re: mysz i boa dusiciel

    Niby tak, ale to jedyna metoda, żeby podać żarcie w bezpiecznej postaci tym, które nie chcą jeść mrożonych/martwych. Ogłuszonego zjedzą zazwyczaj bez problemu a krzywdy nikomu nie zrobi.........

  8. #8

    Re: mysz i boa dusiciel

    NIe do końca, jest różnica i to spora , inaczej zachowuje sie ktoś kto dostał pałą w łeb , tak samo jest z gryzoniami

  9. #9

    Re: mysz i boa dusiciel

    tzn jesli ogluszymy, a zabijemy i odrazu podamy to jest roznica?? Temp ciala az tak szybko zmaleje??? Czy "zachowanie" polega na biciu serca wyczowanym przez weze??? I tak proponowal bym sprubowac karmic martwym, a jesli nie zadziala to wtedy ogluszac....


  10. #10

    Nie rozumiem podejscia...

    ...ludzi ktorzy upieraja sie przy karmieniu zywym pokarmem.
    Po co?
    Przeciez,jezeli podajesz martwe to najpeirw i tak mocno je podgrzewasz,zeby waz w ogole sie nimi zainteresowal, poza tym jezeli waz nie chce jesc takiego flaka lezacego na podlozu to sie go lapie w dlugie szczypce(tak ja robie) i sie nim "macha" po terrarium w okolicach weza- musze przyznac,ze moje regiusy zarly jak ta lala, to samo maurus no i teraz Morelie.
    Ja kumam,ze czasami sa weze, ktore trzeba karmic zywym bo inaczej nie nada, ale constrictor??! Kubanski?!?Regius??!!
    Bez jaj.
    Autentycznie apeluje o probowanie, eksperymentowanie z martwym zarciem,az wymodzicie wasza metode,bo nikt,ale to nikt nie wmowi mi,ze mysz/szczur/kurczak/krolik/itp, nie meczy sie i nie stresuje przy skarmianiu!
    Slyszalem tez gadanie o tlumieniu instynktow u weza...to juz jest w ogole smieszne

    Jeszcze raz APELUJE DO WAS


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •