Pokarmem mrożonym jak najbardziej. Kupując zażądaj węża jedzącego mrożonki i sprawdzonego pod tym kątem - nie powinno być problemów ze zdobyciem takiego. Wybierz też gatunek/podgatunek, który rzadko sprawia problemy (bo np niektóre Lampropeltis od lat jedzące mrożonki miewają kaprysy i czasowo jedzą wyłącznie żywe - u mnie L.m. thayeri i 1 sztuka L.g.californiae, obie dorosłe, obie karmione mrożonkami, zbuntowały się wiosną i po zimowaniu mrożonek nie ruszały, żywe owszem.....). Ze swojej strony polecam gatunek nie do zdarcia, czyli P. obsoletus (wąż smugowy) - na prawdę trudno trafić na niejadka, niezależnie od podgatunku czy odmiany.... Zbożówki niby też niezłe, ale maluchom zdaża się grymasić. Z Lampropeltis na początek optymalne są L. getula, podgatunek obojętny, wszystkie wcinają bez problemu. Mrożone gryzonie można bez większego trudu kupić, choćby za pośrednictwem tego forum, mięso jako stały pokarm wykluczone (jako dodatek też bez sensu) a jajka nie każdy wąż raczy zjeść. Nastaw się na mrożone gryzonie - to najpewniejsze i łatwe do zdobycia.