Witam,

nie wiem czy tutaj czy w przykrych doswiadczeniach ale chyba tutaj ....


Bylam wczoraj w Tesco w Częstochowie i tam jest zoologiczny… Była zbożówka … dosyć taka duża, ale jeszcze nie dorosła, większa niż moja ponczoszka, może miała ok. metra. Terra wysypane włoknem kokosowym. I łaziła. Wszystkie weze jakie widziałam w swoim życiu były gładziutkie, lśniące i takie… nooo… okrąglutkie… Węze są takie gładkie. A ten wyglądał INACZEJ!!! Była taka bardzo matowa, jakby wysuszona, skóra jej się fałdowała w poprzek (tam gdzie była skręcona) a tam gdzie był „prosty odcinek” skóra zwisała w fałdkach. Miała jakies takie malusieńkie oczy. Kolor taki bezowy z pomarańczowymi „łatkami” czyli classic (??) ale koloru prawie nie było - była szaro- bezowa…. Ten brak koloru nie wyglądał jakby się szykowala do wylinki – ponczoszka zmienia kolor na taki szarawy ale kolorki widac i tak. Nie znam się kompletnie na zbożówkach, ale to chyba jednak nie powinno tak wyglądać!!!! Wąż kosztował 300 zł, był opisany jako zbożówka - może to było coś innego ???? Nie mogę zapomniec tego widoku, takie okropne malusie oczka i ta skóra… i miała niedomknięty pyszczek. Woda była w misce – taki basenik.
Jeszcze w innym terra były dwa malutkie królewskie takie 35 cm - jeden taka błyszcząca kluseczka i drugi taki jakiś pognieciony na odcinku kilku cm za głową… Czy to jakaś choroba jest ??

Pozdrawiam

Kamila