juz calkowicie nie amm sie czy martwic.
wczoraj podalem mu oseska. zrobielm tak ze podgrzalem go lekko w mikrofali zeby zrobic sie ciepy, wiadomo dlaczego... sam na to nie wpadlem, podpowiedz znajomego
przymusowe... hmmm wiem ze to ostatecznosc. nawet tego bym nie chcial. juz jest dobrze wiec nie mam sie nad czym zastanawiac

wszsytkim dzieki za odpowiedz!