Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: ratunku

Mieszany widok

  1. #1

    ratunku

    Witam
    Mam parę w sumie to miałem parę Elaphe taeniura. Pewnego ranka wyciągłem gadziny z terra węże pełzały po mnie jeden z nich (samiec) zpełz na ziemię nie zauważyłem braku obecności węża na moim ciele. Popiepszony wąż citnoł pod kominek wszedł tam przez wlot powietrza. Po zorjętowaniu się że uciekł mi wąż przeszukałem cały salon wkońcu włorzyłem rękę pod kominek poczułem tylko jego ogon. Najgorsze jest to że pomiędzy ścianą a tylnią częścią wkładu kominka jest pietnasto centymetrowa szpara tagże wąż spokojnie mógł przemieścić się z pod wkładu kominka na wkład ale to nie koniec z wkładu wychodzi ruła ktura prowadzi do sufitu a dalej do komina. Gad mugł spokojnie dostać się tą rułą do sufitu (mam sufit podwieszany strop 23 cm przerwa a puźniej płyty gipsowe. Błagam napiszcie jak mam go z tamtąd wyciągnąć albo czym wystraszyć żeby łaskawie z tamtąd wylazł ( siedzi już tam tydzień)


  2. #2

    Re: ratunku

    Napisales to tak nieskladnie, ze nie wiadomo o co chodzi z budowa kominka..najlepeij przeslij mi zdjecia jak to wyglada, to postaram ci sie pomoc.


  3. #3
    Czarna Rozpacz
    Guest

    Re: ratunku

    ma wkladkominkowy pod ktora jest otwor doprowadzajacy zimne powietrze z dolu pomieszczenia.Nastepnie powietrze przemieszcza sie wokol wkladu 15-cm szpara dzieki czemu waz mogl wpelznac na wklad.Od wkladu odchodzi rura spalinowa (inaczej mowiac komin) ktora dochodzi az do podwieszanego sufitu.Waz mogl po rurze dostac sie na sufit poniewaz jest on podwieszany (odleglosc sufitu podwieszonego od stropu 26 cm).Co jeszcze jest niezrozumiale?

    Ja nei wiem jak go sciagnac

  4. #4

    Re: ratunku

    jak poczułeś ogon, to złap za niego i powoli ciągnij w swoją stronę. wąż w końcu ustąpi. ja tak wyciągałem swojego węża spod obicia łóżka .


  5. #5
    Kretschmer
    Guest

    Re: ratunku

    Gorzej jak gdzieś zahaczy...

  6. #6

    Re: ratunku

    nie zahaczy.na bank


  7. #7

    Re: ratunku

    jak nie ma tam żadnych gwoźdźi to możesz ciągnąć powoli... prawdopodobnie łuski sie powyginają ale to zejdzie z wylinką... mozesz też próbować go wywabic na stare sposoby... mysz kładzież przed wejściem i czekasz


  8. #8

    Re: ratunku

    jak tylko go dotknal to pewnie waz nawial moja gutta tak zawsze robila teraz juz nie ucieka bo nie ma gdzie
    ja powiem tyle bo KOMINIARZ ze mnie marny wspolczuje i powodzenia bracie! trzymam kciuki!

  9. #9

    Re: ratunku

    ok spoksik obwiązałem mojej 7 letniej siostrze nogi mocną liną i spuściłęm ją od gury do wnętrza zabudowy kominka głową w dół i powiedziałem że nie wyciągne jej dopuki nie znajdzie węża. Po 5 minutach siostra poinformowała mnie że znalazła węża. Gadzina jest trochę poobcierana (tak jak by ktoś zdrapał z niej łuski) martwię się czy jej coś nie grozi.


  10. #10

    Re: ratunku

    Jäk to nie jest zart,z ta siostra, to powinienes sie udac do lekarza od glowy.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •