Mam ją dopiero od poniedziałku i jak na razi wyszła tylko kilka razy ze swojej kryjówki, do tego tylko raz pod wieczór w środę. I chyba 2-3 razy w nocy (wiem po śladach na podłożu). Czego ona może się tak bać? Raz jej zostawiłem moją podkoszulkę to nie wyszła wtedy w nocu z kryjówki. Dziś też nie. Może to wina za dużego oświetlenia? Mam tam 2 żarówki po 100W, bo inaczej była za mała temperatura. Teraz jest ok 30-32 stopni w dzień i ok 25 stopni w nocy. I zastanawiam się czy jej nie dać kabla grzewczego, który mi został po żółwiu. Ale boje się że znowu go wtkopie i się poparzy, albo ugotuje od za dużej temperatury. Poradźcie co mam zrobić. Ona ma ok 80cm.

Terrarium Regi