-
Re: karmienie wezy
Nie mówię, żeby jednodniowe kurczęta całkiem wykluczyć, ale podstawy diety stanowić nie mogą, a wiem to o osoby wystarczająco wiarygodnej.
pozdrawiam, Karla
-
Re: karmienie wezy
Zgadzam się, że podstawy diety stanowić raczej nie powinny, ale w diecie niektórych moich węży(Pantherophis guttatus, Lampropeltis calligaster, Epicrates angulifer), a także żółwiaka Apalone ferox okresowo kurczęta stanowiły przeważający składnik. Unikałem jednak skarmiania głównie jednodniówek, karmiąc je wcześniej przez kilka dni śrutą, bułką tartą, i mieszanką jajeczną z odrobiną witamin i wapniem. Karmiłem tak głównie wiosną, przez restę roku, a nieraz i wiosną podawałem gryzonie.
Kilkukrotnie podałem samicy węża zbożowego wybrakowane papużki faliste( niezdolne do normalnego życia z powodu wad skrzydeł i nóg)
Wspominane wyżej przeze mnie pytony także były karmione podobnie traktowanymi pisklakami, jednodniówki skarmiano rzadziej.
Sądzę więc, że przynajmniej w wypadku większych dusicieli( Boidae, Pythonidae) możliwe jest oparcie diety na naturalnie karmionych podrostkach drobiu, z podawaniem gryzoni bądż jednodniówek jako uzupełnienia.
-
Re: karmienie wezy
Wybrakowane faliste i kanarki podawałem i ja. W zasadzie wszystkie węże jedzą bardzo chętnie (akurat bimaculaty odmawały). Informację o złym stosunku Ca:P u kurcząt wielokrotnie widziałem na forach wężowych przy okazji takich dyskusji - też nie zalecano ich jako podstawowej diety. Co innego dorosłe ptaki. Jeśli drobiem karmowym będą brakowane starsze przepiórki z pewnego źrodła to chyba nie bałbym się, aby stanowiły podstawę diety. Jeśli kurczęta z wylęgarni to starałbym się, aby były jednak uzupełnieniem a nie podstawą i zgodnie z podanymi sugestiami podawalbym nakarmione a nie prosto z wylęgarni.
-
Re: karmienie wezy
Problem z wylęgarniami jest taki , iż wiekszość z nich by uzyskać najlepsze efekty i najszybsze przyrosty stosuję chemicze środki przy karmieniu " hormony wzrostu" - to swoisty "koks" powodujący szybszą przemianę materi i wzrost. Wątroba węży nie jest odporna na taką chemię , ta zaś jest bardzo destruktywna dla niej samej.
Spostałem się już ze zwolennikami "power feeding" - opartego na koksowanym pokarmie - argumentami były doskonałe przyrosty węży.
Jeśli zródło jest pewne , karma naturalna - ptacwo z takiego zródła będzie doskonałym uzupełnieniem diety.
-
Re: karmienie wezy
Od 1998 istnieje zakaz stosowania hormonów w produkcji zwierząt (na mocy dyrektyw UE). Nie znaczy to oczywiście, że nikt tego nie robi, ale pod tym względem większość drobiu powinna być jednak bezpieczna. Nie dodaje się również do kurzego żarcia mączek zwierzęcych innych niż z ryb i drobiu. Tego obawiałbym się tylko w przypadku małych, byle jakich wylęgarni. Te duże nie mogą sobie pozwolić na taki proceder.
-
Re: karmienie wezy
Polska jest krajem, w którym prawo jest niestety legislacyjnym bublem - interpretowane na tyle sposobów ile jest interpretujących. Dyrektywy są i co z tego , to nic nie rozwiązuje ( handel narkotykami, bronia, zwierzętami - kwitnie w najlepsze ) - prowa stanowi co jest dozwolone co zabronione - kiepsko z egzekucja tego prawa.
Hormony w wylęgarniach są na porządku dziennym. Mity o tym, że dyrektywy , unia cos zmienia możemy między bajki włożyć.
-
Re: karmienie wezy
Z kulawością prawa mogę się zgodzić. Z hormonami w wylęgarni nie bo kurcząt w wylęgarni wogóle się nie karmi - do odbiorcy trafiają bezpośrednio z inkubatora. Co z nimi zrobi odbiorca to inna sprawa, ale my kupujemy raczej w wylęgarni a nie u producenta jajek czy brojlerów. Tak więc hormony w paszy nie mają nic wspólnego z kurczętami karmowymi.
-
Re: karmienie wezy
i tutaj wlasnie popelniasz najwiekszy z mozliwych bledow w gospodarce polski.Wlasnie to te male wytwornie,przetwornie itp nie moga sobie pozwolic na lamanie przepisow bo ich na to nie stac.A kontrole maja raz na 2 tygodnie.
Wielkie wytwornie,ktorych oborty miesieczne to kilkadziesiat ton nie maja z tym zadnych problemow.Czym masz wiecej kasy tym wiecej przepisow mozesz ominac bez szkody dla siebie.Tak juz jest w popieprzonej Polsce,jak jest w innych krajach-nie wiem
-
Re: karmienie wezy
Ty masz swoje zdanie ja swoje, praktyki miałem w dużej i gwarantuję, że wszelkie standardy spełniała dawno temu. Poza tym nikt normalny nie produkuje pasz u siebie na podwórku - jest 2 czy 3 mega producentów i korzystają z nich wszyscy. Tylko jakiś mały chłopek roztropek może sobie pozwolić na samodzielne przygotowywanie żarcia dla kur i dodawanie do niego czegokolwiek według własnego widzimisię. Jeśli twierdzisz, że nie może bo gnębią go kontrole to znaczy, że tym problemem nie ma się co przejmować bo nie istnieje - ani w małych, ani w dużych. Wogóle nie wiem, czemu wyszła kwestia kurzego zarcia, która z wylęgarnią nie ma nic wspólnego.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum