Nie tylko kanibalizm, ale o ugryzienia, ktore to zdarzaja sie w kazdym wieku-glownie przy karmieniu.
ATSD czemu trzymac zbozowki razem? Co, oprocz oszczednosci, za tym przemawia?
Podczepiam sie pod Twoj post, ale pytanie kieruje do wszystkich.
Nie tylko kanibalizm, ale o ugryzienia, ktore to zdarzaja sie w kazdym wieku-glownie przy karmieniu.
ATSD czemu trzymac zbozowki razem? Co, oprocz oszczednosci, za tym przemawia?
Podczepiam sie pod Twoj post, ale pytanie kieruje do wszystkich.
Jeśli trzyma się dwa lub więcej węży razem, wtedy obowiązkowe jest karmienie oddzielnie, co wyklucza możliwość pogryzienia przy karmieniu.
Jeśli chodzi o mnie, to za trzymaniem kilku węży w jednym terra przemawiają (oprócz oszczędności) względy estetyczne:
http://forum.terrarystyka.com.pl/alb...hp?pic_id=3189
pozdrawiam, Karla
Zapach zostaje ->glodny waz moze pogryzc"pachnacego" wspollokatora, ktory wlasnie wrocil z karmienia.
Estetyka : de gustibus...
No to chyba jest w miarę jasne, że nie można dopuścić do tego, żeby jeden wąż był głodny a drugi pachnący myszą. Jak się karmi, to wszystkich mieszkańców, jeśli któryś nie może jeść (np z powodu wylinki) to nie karmi się żadnego. A jakieś 15-20 minut po polowaniu i posiłku następuje osłabienie reakcji pokarmowej (wąż przestawia się na moduł "Trawienie"), więc dwa nakarmione węże już się atakować raczej nie będą. Mam 3 wściekłe żarłoki w jednym terrarium (a miałam jeszcze oddzielnie od nich 2 inne trzymane razem), dorosłe, które na żarcie rzucają się z hasłem "zabij albo zgiń" (mimo, ze gryzoń jest zawsze martwy, zwisający nieruchawo z pęsety, ociekający wodą i o temperaturze trochę niższej od temp. żywego gryzonia). A Ty sugerujesz, że zbożówki (wśród których fanatyczne żarłoki zdarzają sie bardzo rzadko) się pogryzą. Ja rozumiem, że nie popierasz trzymania razem, masz do tego prawo, i nie próbuję Cię przekonać, tylko pokazać, co kieruje mną. Bo mimo, że wg tego, co napisałam, Lampropeltisy też nie powinny się zżerać, to jednak ich nie trzymałabym razem. Po prostu wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Zapytałeś, co może przemawiać za trzymaniem węży razem, ja napisałam, dlaczego ja to robię, a nie dlaczego powinni inni. Mam w tej chwili dwie młode zbożówki, które dopóki są małe i "głupie" będę trzymać oddzielnie, a potem prawdopodobnie też przeniosą się do wspólnego lokum i niewykluczone, że jeszcze dołączą do nich inne. To, co robię nie jest wzorcem, tylko przykładem. A robię tak, bo lubię patrzeć na węże w grupach (u mnie węże są głównie do patrzenia), akurat problem braku miejsca u mnie nie istnieje (gdyby istniał, nie miałabym tylu dorosłych Lampropeltisów).
pozdrawiam, Karla
Za bardzo wzielas "do siebie" moje pytanie.
Jesli traktujesz weze tak, jak to opisalas, to minimalizujesz ryzyko, poza tym zdajesz sobie sprawe, ze zagrozenie zawsze jest, chocby maluuuuuuutkie
Natomiast mnie zastanawia jak to wyglada u ludzi z nieco innym podejsciem i innym zasobem wiedzy -> nigdy nie zpomne postu mowiacego o tym jak to ktos karmil regiusa zywym szczurem, ktory to ugryzl weza w glowe i tak trzymal, a wlasciciel !!!zadzgal!!! szczura srubokretem... Dodajmy do tego fakt, ze w 95% (strzelam oczywiscie, badan nie przeprowadzalem) grupowe trzymanie wezy wynika z checi upchania jak najwiekszej ich ilosci na ograniczonej przestrzeni.
Zreszta to inny temat, bo ja np uwazam za fikcje, by dorosla para zbozowek mogla komfortowo przebywac w terrarium 80*50*40 (wymiary z opisu na stronie).
To zreszta jest powod, dla ktorego chyba nigdy nie zdecyduje sie na wiekszego weza.
A ja myślę, że 80X50 dno powinno dla dwóch zbożówek wystarczyć. W końcu zbożówki nie są takie duże. Ale może to też kwestia gustu