Jestem od roku posiadaczem boa constrictora. Wąż ma teraz ok 140 cm długosci. Gdy był malym osobnikiem dawal się brac do ręki i byl spokojny. Gdy wyjechalem i nie bylo mnie ok 3 miesiace, węzem opiekowaly sie inne osoby i nie brały go do rak w tym czasie. Po powrocie gdy chcialem go wziąść do ręki okazalo się ze dotkliwie kąsa. Zdziczal ? Nie pozwala się wziąć do ręki. Szczególną agresje wykazuje w czasie wylinki. Co mam robić? Jak się zachować ? Czy jest możliwe oswojenie ponowne ? HELP!