Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Wątek: Apropo ściemniaczy...

  1. #1

    Apropo ściemniaczy...

    Czy redukując dajmy na to żarówkę 100W ściemniaczem o 50% zużycie prądy wyniesie 50W czy dalej 100W? Moim zdaniem ściemniacz nie redukuje poboru prądu tylko część w jakiś sposób wytraca. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.


  2. #2

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Chodzi o zwykły ściemniacz - taki jak się montuje w gniazdkach.


  3. #3

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Redukuje częściowo, część idzie na straty.


  4. #4

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Hehe. Też nad tym kiedyś (rok temu) myślałem, ale po tym jak na fizyce przerobiliśmy napięcia, natężenia i inne tego typu pierdoły już mniej więcej kapuję o co w tym chodzi. Prąd, który płynie w naszych gniazdkach ma według danych technicznych napięcie (oznaczane jako U) wynoszące około 230 V (woltów), a moc danego urządzenia (w watach - W) decyduje o natężeniu płynącego prądu (w amperach - A). Ściemniacz działa na zasadzie opornika (w zasadzie ściemniacz jest opornikiem o regulowanym oporze) czyli powoduje zmianę natężenia płynącego przez niego prądu, a co za tym idzie - zmianę natężenia prądu płynącego do urządzenia, więc w praktyce działa to tak jakby ściemniacz zmniejszał moc urządzenia. Pomijając drobne niedokładności, nieścisłości i straty prądu otrzymujemy że jeśli urządzenie będzie miało moc 100 W a ściemniacz ustawisz na 50 % to pobór prądu wyniesie mniej więcej 50 W.


  5. #5

    Re: Apropo ściemniaczy...

    a nie jest przypadkiem tak że zamienia energię elektryczną na energię cieplną a pobór jest ten sam???


  6. #6

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Gdyby to byl sciemniacz z opornikiem to musialby miec radiator wmontowany bo by sie grzal strasznie, takie rozwiazanie (dzielnik napiecia) stosuje sie tylko w elektronice, dzialaloby to ale straty sa obecnie niedopuszczalne, stosuje sie tam proste uklady energoelektroniczne. Sciemniaczami reguluje sie w pewnym zakresie napiecia np. 100V-230V czyli jesli wezmiesz 50% w tym przypadku to napiecie wyniesie 165V (72%*230V) i zgodnie ze wzorem P=U^2/Z (wartosci sa liczbami zespolonymi nie mylic z pradem stalym)
    mozna wyprowadzic zaleznosc
    Pn=(Pz*(Un)^2)/(Uz)^2 gdzie
    Pn - moc szukana
    Pz - moc znamionowa
    Un - napiecie ktore zostalo ustawione sciemnaczem
    Uz - napiecie znamionowe

    w naszym przypadku Pn=(100*165^2)/230^2=51,46W (czyli 50% mocy znamionowej otrzymuje sie mniejwiecej przy 73% napiecia znamionowego)
    W wyliczeniach nie uwzglednilem nieliniowosci Z.

    Wszystko co jest wyzej napisane jest sluszne tylko wtedy gdy sciemniaczem regulujemy napiecie, bo w sumie po co czlowiek ma regulowac napieciem skoro moze np natezeniem swiatla a uklad sam dopasuje napiecie, rodzaji jest duzo i tak dokonca nieda sie tego jednoznacznie stwierdzic. chyba ze ktos dorwie dokladne schematy i sobie wszystko rozpisze.

  7. #7

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Chłopaki - ściemniacze to są z Was ))

    Ściemniacz powinien działać ( w uproszczeniu ) następująco: kształt napięcia w sieci jest sinusoidalny. Jeśli masz włączony ściemniacz, to podczas regulacji "wycinasz" pewien fragment z początkowego fragmentu ( od przejścia przez zero ) każdego półokresu sinusoidy. I ta energia nie jest z sieci pobrana. Ponieważ wszystko odbywa się 100 razy na sekunde, a żarówka ma pewną bezwładność, to nie widzisz tego migotania.

    Gdyby na ściemniaczu następowała strata tej energii analogicznie jak na rezystorze to mógłbyś na nim smarzyć jajka.

    Pozdr.

    R.

  8. #8

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Hmm. Jak widze mamy co najmniej trzy teorie co do dzialania sciemniacza - moja, Szpaqa i Roberta, a co jedna to inna koncepcja. Jeden twierdzi ze reguluje sie natezenie, drugi ze reguluje sie napiecie, a trzeci "odparowuje" prad


  9. #9

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Nie wiem... jestem laikiem w elektryce/elektronice ale im bardziej przykręcę np. żarówkę tym głośniej "bzyczy" ściemniacz, co wygląda na coraz większą stratę napięcia. Jeśli nie, to czego źródłem może być owe bzzzz...... ?


  10. #10

    Re: Apropo ściemniaczy...

    Sterowanie opornikiem odpada, sterowanie poprzez wycinanie pewnych czesci sinusoidy to dobry sposob (podobnie dziala zasilacz impulsowy w komputerze) i jest zgodny z tym co napisalem wczesniej bo nie liczy sie napiecie chwilowe tylko napiecie srednie ktore mozna obnizyc w rozny sposob, kazdy producent sam sobie wybiera jego zdaniem najtanszy w produkcji sposob, bzyyczenie wystepuje przy przelanczaniu sie diod (to nie sa zwykle diody) i niema to nic wspulnego ze wzrostem strat na sciemniaczu ktore praktycznie nie wystepuja.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •