Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Problem z Boa

Mieszany widok

  1. #1
    terror41
    Guest

    Problem z Boa

    Mam pewien problem z moim wężem. Już wczesniej poruszałem ten temat na forum ponieważ trwa to już dosyć dlugo. Mój wąż (ma ok 130cm) od ok 2 miesiecy nic nie jadł, nie przechodził wylinki. Czasami dziwnie sie wygina na różne strony, a pewnego dnia gdy dalem mu myszke, chcial ją ugryźć nie trafil jej i wbił zęby w swoje ciało. Ostatnio myslałem ze nawet juz cos zje, ale udusił mysz a potem ja zostawił i probowal ja jeszcze później przez chwile zjesc ale jakos nie dawał rady.Warunki w terrarium sie nie zmieniły. W tym samym terarium mam drugiego Boa i on czuje sie bardzo dobrze. Regularnie przechodzi wylinke. Apetyt ma ogromny. I wszystko jest z nim ok. Co moze być przyczyną takiego zachowania mojego węża

  2. #2

    Re: Problem z Boa

    hmmm sprubuj mu otworzyc pysk i zobacz w jakim stanie ma zeby .
    Jesli po otworzeniu pyska bedzie ciagna ca slina no to waz dostal infekcji bakteryjnej i dlatego nie chc jesc tak bylo z moim boa teczowym


  3. #3

    Re: Problem z Boa

    Dopowiadając do boidae - przy okazji "grzebania" w pysku możesz sprawdzić czy wszystko w porządku z kośćmi tzn. czy nie ma uszkodzonej szczęki np. jakoś dziwnie wykrzywionej, nieotwierającej się lub niedomukającej oraz skontroluj stan uzębienia (czy ma wszystkie zęby i czy nie są uszkodzone typu nadłamane)


  4. #4
    terror41
    Guest

    Re: Problem z Boa

    nie wiem jak mam sie zabrac do ogladania szczeki węża. Nigdy tego nie robiłem a nie chcialbym zrobić mu krzywdy. Bardzo prosze o pomoc.

  5. #5

    Re: Problem z Boa

    terror41 napisał(a):

    > nie wiem jak mam sie zabrac do ogladania szczeki węża.

    No więc przepis na otwarcie pyska:
    Łapiesz węża lewą ręką z tyłu głowy jakoś tak wygodnie (miło jak ktoś potrzyma cielsko, bo czasem brak trzeciej ręki jak wąż się wyrywa), żeby nie ruszał głową. W prawą rękę trzeba wziąć jakiś sprzęt pomocniczy - najlepiej to coś płaskiego jak szpatułka, ale da się też np patyczkiem do uszu (ale nie częścią z watą, tylko plastikiem!), albo ja jeszcze próbowałam płaską końcówką skuwki od długopisu bic, pokombinuj. Jak złapiesz palcami z boku szczęk, a sprzęt pomocniczy delikatnie! wsadzisz między zęby (albo w szparę, którą wąż wysuwa język) - wąż powinien rozdziwić paszczę. Wtedy trzeba nasz sprzęt pomocniczy wsadzić w poprzek szczęk jak najdalej z tyłu, żeby paszcza się nie zamknęła. Jeśli trzeba coś pomajstrować w szczęce, to łapiemy lewą ręką nasz patyczek razem z głową.

    Nie wiem, czy wytłumaczyłam to dostatecznie jasno, jak dorwę aparat i nie zapomnę, to zrobię opis ilustrowany

    pozdrawiam, Karla

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •