Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: aby mysie noworodki nie męczyły się...

  1. #1
    chevaliere
    Guest

    aby mysie noworodki nie męczyły się...

    czy jest jakiś sposób na zabicie mysich noworodków? bo ja nie potrafię patrzyć, jak się męczą, a moja zbozówka potrafi i cały dzień ich nie zjeść. to niehumanitare... :/
    zna ktoś moze sposób na bezbolesną śmierć myszek? (ale nic z ciągnięciem za ogonki...!)

  2. #2

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    ja wrzucam do reklamówki i mocno, zdecydowanie o stół uderzam (wrzucalem bo tak karmilem weza kolegi :/ historia w poscie "Sinaloe )


  3. #3

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    Nie ma czegoś takiego że musisz zabić noworodka czy mysz. Jeżeli twoja zbożówka nie chce zjeść żywego oseska, podaj nieżywego (mrożonego), lub przegłodź węża.


  4. #4
    chevaliere
    Guest

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    no tak, ale nie o to chodzi, że zbożówka nie chce jeść żywych. tylko o to, że te myszki się po prostu męczą całymi dniami w terrarium :/ i jak nie zostają zjedzone, zamrażam. no ale to ssak! długo trwa jak się zamrozi, i ... przecież czuje...

  5. #5

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    ale zamrazaj martwe sadysto , ty mrozisz zywe????
    mozna kupowac mrozonki, wiec moze tak spruboj.
    moja zbozowka ok 50-60 cm, szybko zabija mlode myszki (bieguski), a noworodki tez strasznie sie mecza.


  6. #6
    Kretschmer
    Guest

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    Mój regiusek (Ok. 45- 50 cm) ostatnio jednodniowego oseska udusił... ten to potrafi

  7. #7

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    Ty karmisz 45 cm regiusa noworodkami???
    Spokojnie 10 dniowe myszki mozesz podawac. A moja samica p.regiusa jada nawet jeszcze wieksze.

  8. #8

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    45-50 cm? moj jak miał 50-55 cm (czyli wielkośc podobna) wchłaniał bez problemu dorosłe myszy (-: chyba nie doceniacie tych węży ;P


  9. #9

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    Dziesięciodniowymi myszkami można karmić nawet bardzo małe regiusy. W zasadzie to to mógłby być ich pierwszy i najmniejszy pokarm. Nawet jak regi ma 35 cm powinien zassać taką myszę.


  10. #10

    Re: aby mysie noworodki nie męczyły się...

    A co do zabijania osesków to faktycznie najlepszą metodą jest do worka i o stół/ścianę. Można też ewentualnie utopić lub wsadzić do woreczka foliowego żeby się udusiły ale to są bardziej sadystyczne metody. W ostateczności jak nie chcesz mieć "nic wspólnego" z ich śmiercią wsadzasz do woreczka i na żywca do zamrożenia, ale to chyba njmniej humanitarne, chociaż taki osesek to długo się nie pomęczy - umrze najprawdopodobniej po pierwszych kilkudziesięciu sekundach. No tak nie pomęczy się długo ale za to baardzo się pomęczy. Jeszcze zanim zdechnie będzie czuł jak pękają mu naczynia krwionośne a kryształki lodu rozsadzają mu komórki skóry... No to tyle jeśli chodzi o drastyczne opisy }:-> więc odradzam zamrażanie na żywca.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •