Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: Sinaloe :(

Mieszany widok

  1. #1

    Sinaloe :(

    Uciekł mi sinaloe, ok 45cm, problem w tym ze nie jest mój,terrarium nie bylo otwierane od ostatniego karmienia w poniedzialek. Bylo zabezpieczone tak ze teoretycznie nie dało sie uciec (przesuwane drzwiczki przyklejone do terra tasmą izolacyjną, między nimi tekturka przyklejona do szyb). Jak by nie było uciekł, i tutaj moje pytanie, ile może przeżyć taki wąż w warunkach "domowych" bo mój pokój a tym bardziej cały dom jest nie do przeszukania, (meble połączone w jedną całość, pod spodem mnóstwo przestrzeni, wszedzie jakies potencjalne kryjówki. Sorka że nie przeszukam archiwum ale wole w tym czasie meble rozkrecac


  2. #2

    Re: Sinaloe :(

    dodam ze wąż wczoraj był napewno w terra


  3. #3

    Re: Sinaloe :(

    Sianolka może przeżyć.... hmm niewiem podejrzewam że jakies 5 miesięcy może więcej. A szukałeś w torfie ??? albo w doniczkach w terra. Z własnego doświadczenia wiem że jak mój węzyk miał 45 cm to się czasami potrafił tak zakopać że już myślałem że go nie ma (a on sobie spał w najlepsze zakopany).


  4. #4

    Re: Sinaloe :(

    Torf przeszukałem na wszystkie sposoby, terrarium było urządzone minimalnie (basen, kamien i kokos) jedynie aby go przetrzymać dwa tygodnie pod nieobecnosc właściciela. Dobrze ze chociaz moze sporo przezyc wiec szanse na znalezienie wieksze


  5. #5

    Re: Sinaloe :(

    Hehe no to uciekł ci wąz który nie jest twój. Masz podwójny problem. Acha i zapomniałem dodać że włączając takie czynniki jak: otwarte drzwi na balkon albo okno, zwierząta domowe (kot, pies) zmniejszają szanse na przeżycie wężyka.


  6. #6

    Re: Sinaloe :(

    Na piętrze nie ma możliwości wyjścia na dwór, gorzej jeśli przejdzie schody na dół ale mam nadzieje ze nie zrobi mi tego, zwierząt domowych typu sierściuch nie posiadam


  7. #7

    Re: Sinaloe :(

    Kumpel mi opowiadał, że ktoś wziął pod czyjąś nieobecność na opiekę boa dusiciela. No i kiedyś tam do tej osoby przyszły dzieci, i koleś postanowił wyciągnąć węża i pokazać tym dzieciom. No a dzieci (jak to dzieci :P) trzymały węża na rękach a potem im się znudził więc go zostawiły.... .Potem facet się skapnoł że węża nie ma i zaczoł go szukać. Znalazł go w momecie gdy ten... przechodził z jego balkonu na balkon sąsiadki.


  8. #8

    Re: Sinaloe :(

    No dzieki Gerald :] <hahaha> Jak narazie nadal nie znalazłem niemojego Lampropeltisa Juz nie mam pomysłu gdzie może być, rozsypałem mąkę przy meblach zeby jakby wychodził zostawił ślad i przynajmniej bede wiedział w którym pokoju przebywał. Gdzies w domu jest napewno :/


  9. #9

    Re: Sinaloe :(

    No poszukaj w doniczkach a rozspypywanie mąki nic ci nie da (jedynie brudna podłoga :P) - wąż wyjdzie o 2 w nocy, a ty zauważysz ślad o 9 a wąż już będzie niewiadomo gdzie...


  10. #10

    Re: Sinaloe :(

    Problem ze zadnych kwiatkow w pokoju nie mam, a te ktore sa w domu sprawdzam co jakis czas. Chciałbym zobaczyc ten slad bo jakas nadzieje mi da ;p


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •