-
-
Re: a więc się stało... :(
Moja też mi kiedyś uciekła (szparką między szybami - miałem to miejsce zabezpieczone papierem, ale udało jej się go wypchnąć i poszła...).
Szukałem ją parę godzin przed pracą i po pracy - przetrzepałem cały pokój, przeszukałem szafę, wszystkie szafki, przestawiałem wszystkie meble - i się znalazła...
Była pomiędzy ścianą a podłogą za takim gumolitem wykończeniowym i dałbym sobie głowę uciąć, że to miejsce przeszukiwałem parę razy wcześniej.
Do czego zmierzam... - radzę jeszcze raz przekopać dokładnie wszystko (zwłaszcza pokój, w którym stało terrarium), systematycznie krok po kroku.
Jeśli chodzi o pytanie czy sama wyjdzie to słyszałem o takich przypadkach... o wabieniu na myszkę itp. i słyszałem również o przypadkach znalezienia wężyka martwego po kilku miesiącach np. podczas remontów.
Można, więc i czekać z założonymi rękami, aż ktoś z domowników się na nią natknie, ale z własnego doświadczenia radzę jeszcze poszukać.
Mam nadzieje, że się znajdzie...
-
Re: a więc się stało... :(
A mi uciekła dzisiaj P. pictus.
i już zaczynałem wynosić wszystko z pokoju i gdy przesuwam, nawet nie chcąc za nie zaglądać, łóżko, patrze a tam se siedzi, cała wystraszona
-
Re: a więc się stało... :(
Wenx!Szukaj za cokolikami,bo to chyba ich ulubione miejsce.Wiem z doświadczenia.Powodzenia!
-
Re: a więc się stało... :(
U mnie chowały sie np. pod kaloryferem (dokladnie pod gumolitem) moga tez wchodzić za meble i wisieć gdzieś w polowie ich wysokosci)
-
Re: a więc się stało... :(
ZNALAŁZEM.
Siedział pod szafą która był na stałe... jak ją rozwaliłem (dno) dopiero mogłem go wyciągnąć.
HAPPY END!!
oto on:
http://www.bloodspiller.host.sk/ven/waz.jpg
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum