Teraz już jestem pewien, że mój boasek przyjmuje martwy pokarm. Ponownie powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia. Szczura żywego nie ruszył. Martwy spałaszowany w ciągu 10 minut. Chyba dam sobie spokój z polowaniem i będę podawał martwe szczury. Muszę przyzwyczaić się do tego, że mam "leniwca".