-
Re: Myszoskoczki.
Czy fakt ze jeszcze nic u mnie nie zjadl ma znaczenie? Tzn. chodzi mi dokladnie o to czy podac mu mimo to swiezo ubita ofiare czy lepiej zywa?
Kurcze i generalnie to nie wiem za bardzo jak zabic takiego myszoskoczka....
Pozdrawiam.
-
Re: Myszoskoczki.
na początek aj mu mysz. mysz możesz mu dać żywą - małe prawdopodobieństwo, że go dziabnie.
myszoskoczka najłatwiej zabić pencetą labolatoryjną - ściskasz mocno w klatce piersiowej i po 1-2 minutach jest po nim. jest to chyba najprostsza metoda zabijania gryzoni
-
Re: Myszoskoczki.
Grochu twoja metoda to sadyzm a nie metoda :/ i nie porownuj tylko tego do wezy bo one całkiem inaczej zabijaja.Najlepsza metoda na zabicie gryzonia jest jedno mocne odezenie w tył głowy.Łapiesz myszoskoczka za ogon i walisz czyms w głowe zgon na miejscu.I zwierze nie meczy sie tak długo jak w metodzie grocha.
Pozdrawiam
Gacek
-
Re: Myszoskoczki.
najlepiej wlozyc myszoskoczka do worka foliowego i dopiero nim walic o beton, bo inaczej moze ci zabryzgać sciany
Ja bym troche zmodyfikował metode grocha i scisnał gryzonia pensetą zaraz za głowa ....
Raz przypadkowo zabilem tak myszora keidy chcial uciec Nakrylem go doniczką ale ten wystawil glowe i go scisnalem , trwało to jakies 3 sekundy ,ale kiedy podnioslem donicę myszor był już trupem.
-
Re: Myszoskoczki.
Najlepszy dla mnie sposób jest:bierzesz myszoskoczka na ręke a po chwili nim ciskasz o ziemie,najlepiej mocno żeby sie czasem nie3 męczył za długo.A myszy możesz bez problemu wsadzać zywę tak dużemu węzowi jak złapie za łuski to nie przebije skóry,gorzej by już było jak by przypadkiem złapał za oko... .Więc przy każdym karmieniu zawsze pilnuj co sie dzieje w terrarium.
-
Re: Myszoskoczki.
Albo zawsze np.taką myszke-myszoskoczki nie bo za bardzo sie wyrywają,spróbuj nakarmić tak.,że myszke puścisz na korzeń lub dasz na prowadnice trzymając za ogon,to myszka raczj już go nie złapie ząbkami jeśli wąż wtedy celnie trafją pochwyci za głowę. Pozdrawiam
-
Re: Myszoskoczki.
tak.. sposób z rzuceniem o ziemie genialny. rzucasz ii... masz do pozmywania flaki myszoskoczka z ziemi. a moja metoda nie twierdze, żę nie jest sadystyczna - troche to trwa, ale jak ktoś nie daje rady z ciągnięciem za ogonek, a boi się uderzać o blat, to nic innego nie zostaje. mi ostatnio nie udało się załatwić myszoskoczka za ogon - skurczybyk jakiś giętki był... no to poszło z tym duszeniem
-
Re: Myszoskoczki.
Ja tak robie z myszami i odziwo...żadne flaki nie wychodzą,co najwyżej może sie puścić krew z nosa myszyAle nie tak że leci,leci tylko pojawi sie malutka plamka na nosie myszki lub wogóle nic... . Pozdrawiam
-
Re: Myszoskoczki.
hehe (-: juz chyba jednak lepiej ciągnąć za ogonek (-; mniejsze prawdopodobieństwo urwania ogonka, niż, zę sie mysz "rozleci"
-
Re: Myszoskoczki.
grochu fajnie opisujesz tą walke z myszoskoczkiem hehe Najpierw targales dziada za ogon a później go dusiłeś az w koncu biedak padł :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum