Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: chory lampropeltis

  1. #1

    chory lampropeltis

    Od kilku dni mam problem z moim lampropeltis getulus californiae. Gdy biore go na rece waz jest bezwladny, strasznie miekki i jak sie go dotyknie w ktoryms miejscu palcem to po prostu czuc jakby pod skora nie mial on totalnie nic, zero miesni Ma problemy z poruszaniem sie i nie przyjmuje pokarmu. Dodam jeszcze ze dostalam go za darmo bo waz nie chce rosnac, mam go jakies 2 miesiace zrzucil u mnie wylinke raz, ma okolo 30 cm... Wydaje mi sie ze nie pozyje dlugo ale moze jeszcze da sie mu jakos pomoc

    Pozdrawiam, Firia

  2. #2

    Re: chory lampropeltis

    wygląda mi to albo na skrajne wycieńczenie, albo na jakiś paraliż... w pierwszym oprzypadku można go wyratować kroplówkami, w drugim, bez na prawdę dobrego weterynarza nie da się za wiele zrobić


  3. #3

    Re: chory lampropeltis

    skoro nie je to proste że nie ma energii na poruszanie się, a skoro się nie rusza to mięsnie mu zanikają. kobieto masz tyle gatunków węży w tym grzechotniki itd. i nie wiesz co robić????????????? albo idź z nim do weta (najlepsze rozwiązanie) albo nakarm go na siłę. zrób coś szybko, bo wąż padnie!!!


  4. #4

    Re: chory lampropeltis

    firia jeżeli jest słaby nakarm go przymusowo i podwyrzsz temp po promykiem by przyśpieszyć trawienie a co za tym idzie powrót do zdrowie a jeżeli naprawde niewiesz co z nim zrobic może oddaj go komuś jeżeli niedasz rady ??????

  5. #5

    Re: chory lampropeltis

    ale wy cały czas przyjmujecie, żę to opcja 1- skrajne wycieńczenie. a możę faktycznie skądś spadł i jakiś paraliżek złapał?
    hmm... tak czy tak bezczynnym być nie mozna. jak juz pisali poprzednicy nakarm na siłę - możę to faktycznie sprawa braku siły...


  6. #6

    Re: chory lampropeltis

    Jeżeli zdecydujesz się na karmienie na siłe podaj mu bardzo mały pokarm (np. 1 dniowego noworodka myszy) ewentulanie kawałek zabitej większej myszy.


  7. #7

    Re: chory lampropeltis

    miałem kiedyś podobny przypadek jestem prawie pewien że ten twój skończy się też zgonem :-( (jeśli wąż jest taki jak pisałaś, jest wątły słaby i taki miekki na dodatek jeżeli niepotrafi się podnieść do góry jak jest trzymany za ogon to jego szanse na dalsze życie są bliskie zeru)

    Pozdrawiam
    Serpent

    Ps. napisz jak się sprawa potoczyła....


  8. #8

    Re: chory lampropeltis

    Niestety 3 godziny po napisaniu tego posta waz padl. Nie bylo to na pewno spowodowane skrajnym wycienczeniem, poniewaz jeszcze tydzien temu zachowywal sie normalnie i jadl bez problemu a objawy pojawily sie dopiero 3 dni temu wieczorem a dzis rano bylo juz po wszystkim Mozliwe ze ten osobnik byl jakis slabszy bo jak wczesniej pisalam dostalam go za darmo i praktycznie nie rosl. Szkoda weza

    Pozdrawiam, Firia

  9. #9

    Re: chory lampropeltis

    Ciekawe co zlapal =/ moze to jakas choroba genetyczna??


  10. #10

    Re: chory lampropeltis

    hmm... czy mi się wydaje, czy to już twój drugi lampropeltis, który padł w ostatnim czasie?
    może jakies gówno do terrarium rpzyniosłaś... zalecam dezynfekcję i kwarantannę osobników w terrariach zastępczych.
    o wizycia u weta chyba nie musze wspominać


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •