Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 16 z 16

Wątek: Czyżby to zniezależone jaja ???

  1. #11
    Wiesław Pyć
    Guest

    Re: Czyżby to zniezależone jaja ???

    Hmm, no cóż, nie dysponuje oficjalnym raportem(albo jaką pewna informacja) i prawde powiedziawszy, wcale o takie informacje nie zabiegam. Jesli naprawde 99% regiusow jest z importu, to wielka szkoda, myslalem ze w polsce rodzi sie wiecej wezy tego gatunku. Osobiscie znam kilka osob ktorym udalo sie rozmnozyc pytona krolewskiego i z tąd wzieło sie moje przekonanie o ilosci pytonów urodzonych w naszym pieknym kraju.

    Pozdrawiam.


  2. #12

    Re: Czyżby to zniezależone jaja ???

    Wiesław P.
    zazdroszczę Ci, ja nie znam osobiście nikogo, owszem słyszałem o Panu z Łodzi i Wrocławia, Pani z Poznania którzy rozmnażali Regiusy.
    Czy mógłbyś się podzielić bardziej szczegółowymi informacjami co do ilości miotów, ilości młodych etc.
    Bylibyśmy wdzięczni.


  3. #13

    Re: Czyżby to zniezależone jaja ???

    Ja wiem tyle co Evoker. Moze jest ktos jeszcze. A regiusów w Polsce co roku sprzedaje si ena prawde BARDZO dużo.


  4. #14

    Re: Czyżby to zniezależone jaja ???

    Dzięki Evoker.
    Wczoraj dokladnie wymacałem brzuch mojemu pytonowi ( samicy?), nie stwierdziłem żadnych zgrubień ani tym bardziej wykszłconych jaj.

    No cuż może kiedyś moje weże sie rozmnożą.


  5. #15

    Re: Czyżby to zniezależone jaja ???

    Mam nadzieję, że jeżeli nie w tym, to w przyszłym roku uda im się 'dograć' a Ty otrzymasz potomstwo. Ważne aby TA zima była odpowiednio zasumulowana bo to decyduje o NASTĘPNYCH godach.
    Pozdrawiam i powodzenia!!


  6. #16

    Re: Czyżby to zniezależone jaja ???

    Myślę że porę godową ( zimową ) stworzyłem moim wężom odpowiednią.
    Mam tu na myśli obniżenie wilgotności, i temperatury którą im zastosowałem od początku września do połowy lutego.
    Dodam jeszcze że węże przez całą zimę nie chciały przyjmować pokarmu, dopiero niedawno powolutku podniosłem wilgotność oraz włączyłem kabel grzewczy i to spowodowało że samiec był skłonny zjeść szczurka a drugi pyton ( samica ) wydalił te niewykształcone jaja.

    PS, Może moje weże nie zgrały się w czasie, albo ja tu zawiniłem.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •