Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: JUNGLECORNS i podobne.....

  1. #1

    JUNGLECORNS i podobne.....

    JUNGLECORNS i podobne..... Jestem ciekaw jak wygląda u nas dostępność? Ma ktokolwiek? Tylko błagam, bez bełkotania o zasadności lub jej braku przy tworzeniu mieszańców.......jeśli ktoś musi podam adres, gdzie takie dyskusje odbywają się bez przerwy. Tak więc: czy są? Chętnie zobaczę fotki i czegoś się dowiem.

  2. #2

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    Witaj,

    etycznie - rzeczywiście sprawa na długą i zażartą dyskusję
    Chociaż patrząc z innej strony - jakieś 25% odmian barwnych zbożówek powstało dzięki krzyżowaniu z różnymi lampropeltisami. Na szczęście w przypadku Junglecorns, nie ma wątpliwości że to hybryda.

    Nie widziałem w Polsce jeszcze - co oczywiście nie oznacza że ich nie ma. Miałem okazję oglądać kilka bardzo ciekawych okazów w Holandii - przyznaję się do poważnego zainteresowania Ale jak na razie nie zdecydowałem się na ten kierunek.
    Myślę, że niedługo będą łatwiej dostępne - w sumie to swego rodzaju ciekawostka.
    Sam również jestem ciekaw czy są już w Polsce.

    Pozdrawiam


  3. #3

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    W tych 25% węszę STRIPED, ale pomysłów na inne jakoś nie mam - wygląd i nazwy poszczególnych odnian są mi znane, tak więc czy mógłbyś nieco przybliżyć???????? Jakoś nie trafiłem na takie info, co mnie zresztą umiarkowanie dziwi)))) Jeśli chodzi o junglecorns to mnie coraz bardziej kuszą i jeśli zdecydujesz się kiedyś wykorzystać swoje bogate zaplecze i namixować conieco będę pierwszy w kolejce Pomijając junglecorns - zdaje się, że mieszańce w obrębie Lampropeltis są nieco bardziej popularne, może tu ktoś się objawi i podeśle fotkę (nie z sieci!)........
    Pytanie pozostaje aktualne! Jeśli ktoś ma to poproszę o info..........

  4. #4

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    Witaj,

    dla przykładu, Creamsicle to krzyżówka Elaphe guttata guttata z Elaphe guttata emoryi. Nie do końca można to akurat nazwać hybrydą, ale wszystkie formy barwne powstałe na bazie Creamsicle nie są już w pełni czystymi wężami zbożowymi.
    Green Spot Snow - taka forma zbożówki snow, z zielonkawym zabarwieniem plam, również ma w sobie trochę krwi E.g.emoryi.

    Milksnake phase z tego co pamiętam ma we krwi z kolei niewielką domieszkę któregoś z lampropeltisów.

    A to już tworzy kilkanaście odmian, powstałych poprzez krzyżowanie powyższych z innymi odmianiami.

    Z lampropeltisami jest gorzej niestety - wielu hodowców nie informuje, że w którymś z wcześniejszych pokoleń dokonano krzyżowania, bo w ten sposób "produkuje się" ładniej wyglądające i droższe węże. I tutaj pojawia się problem doboru odpowiedniej krwi do hodowli. Ale to już inny, szeroki temat

    Pozdrawiam


  5. #5

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    Chodziłoło mi głównie o dolew lampropeltis, wszystkie -sicle to wiadomo...... Milksnake mówisz, a twardo twierdzą, że to wyselekcjonowane .......Swoją drogą ciekawe ile takich "potajemnych" dolewów miało miejsce. Jeśli chodzi o mieszańce lampropeltis to te "tajne" mam nadzieję, że mnie ominą - raczej interesują mnie te, po których jasno widać, że są mieszańcami i nikt tego nie ukrywa.

  6. #6

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    Witaj,

    z przyznawaniem się do tego jest dość ciężko niestety - zwłaszcza w przypadku lampropeltisów. W drugim czy trzecim pokoleniu nie widać praktycznie domieszki, a ładniejsze kolory czy wzór pozostają
    Zresztą - duża część różnych albinosów (campbelli, sinaloae) to tak naprawdę "dopuszczony" gen albinizmu od innych gatunków. Najczęściej do tego stosuje się ruthveni.

    Ze zbożówkami - musiałbym poszukać jeszcze, ale mieszanie podgatunków uznaję za taką samą hybrydyzację jak mieszanie różnych gatunków. Wystarczy spojrzeć na boasy i to co się z tego węża zrobiło

    Pozdrawiam


  7. #7

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    Gdybyś kiedyś znalazł chwilę......... poszukaj Za przykład udanych mieszańców uważam te:
    http://www.probreeders.com/hybrid.html
    http://www.knight-weaver.com/unusual/motjungles.htm
    i parę innych, podobnych.............
    W tym przypadku węże nie udają tego, czym nie są. Może rozwiązaniem są właśnie odmiany a nie gatunki w ubarwieniu classic?
    W kwestii podgatunków zdanie mam identyczne - stanowczy sprzeciw, to GORSZE niż mieszańce międzygatunkowe.......pa mojemu A już potencjalny zamęt nie do ogarnięcia.

  8. #8

    Re: JUNGLECORNS i podobne.....

    Nie na te boasy patrzysz- są wynikiem chaotycznych(aby tylko rozmnożyć,mając jakiegokolwiek samca i samicę) krzyżówkek wynikłych z braku wiedzy na temat gatunków i podgatunków boa!Różnice między podgatunkami boa są w wielu przypadkach bardzo niewielkie!Trzeba dodać ,że czyste osobniki nie zawsze są ładnie ubarwione(większość to `burasy`),a dzięki selekcj powstają ładne, czyste zarówno gatunkowo jak i w barwie osobniki!
    Weźmy przykład z Lampropeltis hondurensis-większość to `bure` osobniki a wszyscy szukają czysto czerwonych,o regularnych pierścieniach!
    I co te czyste gatunkowo ,a bure w ubarwieniu osobniki nie cieszyłyby się wzięciem u SNAKE`a ???
    Hodowla odmian barwnych boa dusicieli to selektywna hybrydyzacja!!!
    Można oczywiście hodować odmiany barwne w obrębie gatunków i podgatunków.

    Pozdrawiam,
    Adrian

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •