-
Zgnilec pyska... POMOCY ... - Pyton regius
Mam wielkie pytanie bo jestem juz zamieszany.
Mam takie pytanie,mam od 2,5 roku Pytona regiusa i ostatnio pogryzl go szczur,gdyz nie dopilnowalem karmienia(wiem wiem mozecie mnie linczowac...),ale chodzi o to ze jak powiedzial mi jeden chlopak ktory ponoc zna sie na wezach ze wdala sie infekcja i ma teraz ZGNILEC PYSKA no wiec mieszakam w Wałbrzychu i nie mamy tu specjalist od wezy, znalazlem jednak jednego weterynarza ktory mial juz do czynienia z wezami i dostaje teraz codziennie zastrzyki chyba z Sulfoguamidyny ale spotkalem sie też z jednym hodowca i powiedzial mi ze nie ma szans go uratowac.Bo na ta chorobe to potrzebne sa bardzo specjalistyczne leki ktorych w naszym miescie nie dostane...PORADZCIE MI CO I JAK CZY KTOS Z WAS MIAL TAKI PROBLEM ZE ZGNILCEM I CZY SIE UDALO URATOWAC WEZA I CZY MOZE JAKIS SPECJALISTA DORADZI MI CO Z tym poczac...
Dzieki wielkie za kazda rade...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum