Mój odziedziczony po dziadkach idealizm, zmusza mnie do dalszego wiercenia tematu czerwoności żarówek...

W terrarium mam takie dwie, 40W i 25W umieszczone nieopodal siebie. Pod żarówami temperatura osiąga 36'C, reszta terrarium to temperatura rzędu 30'C, w kryjówce "Pod skałkami" stopni jest 25.

Zastanawiam się, którą żarówkę pomalować na czerwono.
Jeśli pomaluje tą mniejszą, temperatura w nocy spadnie o ok. 8'C (po wyłączeniu większej, of kors),
lecz w dzień nad basenikiem będzie "dawała" niepomalowana 40 watówa, którą wąż zrazić się mógł będzie

Pomalowanie większej, to słabe światło w dzień, ale i niewielki spadek temperatury nocnej.
Niewielki, bo 4 stopniowy. Czy nocna temperatura miejscami osiągająca 32 'C nie jest zbyt wysoka?

Większość osób pomyśli sobie, że nudzi mi się okropnie.
Osoby te racje miały będą. Moje terrarium jest dopieszczone, a największym problemem jest ten opisany wyżej.