Nie, jaj sie jeszcze sie nie doczekalem , ale chce najpierw dowiedziec jak trzeba z nimi postepowac, zeby nie popelnic bledu.
Przeciez latwiej jest chyba dac do inkubatora i kontrolowac wszystko, bo przy samicy jest podobno mniejsza przezywalnosc mlodych.
A wlasnie co do tego inkubatora opisanego na snakes.pl przeciez jaja tych pytonów sa dosyc duze i podobno czesto zrosniete, jak je wsadzic do takiego inkubatora? Moim zdaniem potrzebny jest jakis wiekszy albo inny rodzaj inkubatora...