Witam wszystkich terrarystów. Zastanawiam się czy zachowanie mojego boaska mieści sie w granicach normy i dlaczego tak robi. Jest to wąż urodzony w niewoli. Trzymany był przez właściciela sklepu w słabo ogrzewanym terrarium. W zasadzie terrarium nie miało własnego ogrzewania, a tylko kaloryfer za terrarium. Kupiłem go kilka dni temu. Miał problem z wylinką. Dzięki radom z forum poradziliśmy sobie z tym problemem. Zjadł już swoje pierwsze danie. O co więc chodzi?. Zgodnie ze standardami w terrarium w dzień utrzymuję temperaturę 25 - 30. Ale mój pieszczoch najwyraźniej olewa moje starania i na dzień szuka najchłodniejszego miejsca w terrarium. Najcześciej zagrzebuje się cały w podłożu (torf +trociny). Potrafi tak przeleżeć cały dzień. Unika też miejsc wilgotnych. Terrarium choć drewniane (pokostowana wielokrotnie sklejka) zraszam tak aby utrzymać odpowiednią wilgotność. Czy to normalne?