-
Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
BLAGAM POMOZCIE!!!
Dzisiaj mialem okropnego pecha....mysz pokasala mojego regiuska....tzn. ma jedna ranke mysle ze max 5/5 mm...i w zwiazku z tym prosba - powiedzcie mi, prosze, czy powinienem posmarowac czyms ta rane, przemyc czy cos?...I drugie pytanie czy blizna pozostanie na zawsze? czy jest mozliwosc ze za kilka/kilkanascie wylinek nie bedzie sladu?
Okropnie sie czuje, ze tak sie stalo...chyba zaczne karmic tak jak Snake's tylko martwym pokarmem...chociaz do tej pory karmilem martwym i zywym i nie mialem zadnego problemu....
Powiedzcie mi czy Wam tez sie przytrafilo cos takiego? [napiszcie wszyscy....Evoker Ty karmisz chyba martwym z tego co pamietam....powiedz czy decyzja byla spowodowana przykrym wypadkiem czy wlasnie w ten sposob chcesz tego uniknac?]
Bardzo prosze o porady...
Pozdrawiam!
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Mam 3 regiuski, 2 jedza bez problemu ich ofiary nawet nie maja czasu ich pogryzsc a ataki sa blyskawiczne i skuteczne ( no moze jeden mial raz problem ale mam tez jednego niejadka Raz dalem mu szczura, a poniewaz on nigdy nie atakuje odrazu, tylko po naprawde dlugim okresie czasu, wiec tak go zostawilem z tym mlodym szczurem. Po paru godzinach zauwazylem male ranki na jego ciele, takie ok 2 mm. Od tego czasu jeszcze nie mial wylinki ale mysle, ze napewno mu to po nich zejdzie, ja niczym tego nie smarowalem, mysle ze nic mu nie bedzie Karmilbym martwym pokarmem - ale nie moge zabijac tych wszytskich gryzoni - wole zeby to robily weze , tak jak to robia na wolnosci. A zeby uniknac takich przypadkow mozna podawac np. chomiki dzungarskie - one wogule nie gryza
POZDRAWIAM ADEMAR
p.s szczura wsadzilem do pudelka aby po wylince zjadly go wieksze regiuski, lecz o nim zapomnialem, pewnego razu gdu wszedlem do pokoju poczulem straszny odor .......zginal w meczarnaich, dobrze mu tak.
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Kiedys postanowilem dac mojemu Boasowi młodego szczura ( wcześniej dostawał 2 duże myszy ) chciałem szczurka za ogon chwycić i czymac go nad wężem tak zeby szczurek dotykał podłoża tylko przednimi łapkami lecz gryzoń mnie pokąsał :/ bo był tak zwinny ze sie podwinol do samego konca ogona.. myszy tak nierobią :P
Wiec wpusciłem szczurka do terra gdy wąz go poczuł odrazu zucił sie na niego lecz chwycił go za jedna z łapek zawinoł go jak mogł lecz szczur sie wywinoł puszczkiem i pokąsał go 2x gdy to zobaczyłem wziołem to co miałem pod ręką "śrubokęt"..
i odsunołem puszczek szczura do szyby... po uduszeniu szczura ujżałem pierwszą rane znajdowała sie 4-5cm od głowy miała ok 3mm druga znajdowała na dolnej łusce 2mm
Gdy wąz przeszedł wylinke obejżałem go dokładnie i sie ucieszyłem bo po ranach niebylo śladu...
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
a wczesniej na forum bylo ze chomiki sa bardzo agresywne?
skad te rozbieznosci zdan?
jakies komentarze?
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Tak czytam, czytam i sie pytam : nie ma w was malych sadystow? Nie rozcinaliscie zabek zyletkami? Nie wyrywaliscie motylkom skrzydelelk, a potem nie wypuszczaliscie ich na wolnosc?
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Miałem podobną sytuację wpuściłem mysz i wyszedłem do drugiego pomieszczenia trwało to może 5 minut po powrocie zauważyłem że mój regius unosi koniec ogona do góry i to co zobaczyłem przeszło moje oczekiwania .Mysz ogryzła koniec ogona na długości około 7-8 mm do kości.Trzeba było amputować mu ten kikut a po amputacji smarowałem to Tormentiolem .Bardzo ładnie goi wszelkiego typu rany po ugryzieniu skaleczeniu u węży.Jak widać myszy mogą też być groźne szczególnie dla "leniwych" węży a do takich należą regiusy dlatego trzeba bacznie obserwować każde karmienie.
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Czytam i własnym oczom nie wierzę. Dziesiątki, setki postów były zamieszczone, wiele słusznych uwag, rad i spostrzeżeń i nic.....
1) Ranki można przemyć np wodą utlenioną
2) Blizna może pozostać lub się całkowicie zagoić i ponownie wybarwić. To kwestia indywidualna, zależna od głębokości, miejsca i barwy węża.
3) Chomiki, zwłaszcza dżungarskie, bywają adresywne!
4) Ja karmię żywym od zawsze w tzw bezpieczny sposób. Lecz to mój świadomy wybór. Istnieją pojedyncze okoliczności kiedy podaję świerzo ubite /tylko duże szczury/.
Proszę o większą samodzielność i dociekliwość w pozyskiwaniu PODSTAWOWYCH informacji!!! Będzie łatwiej i przyjemniej żyć nam wszystkim....
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Czytalem......mam troche informacji....nie karmilem nigdy chomikami....podalem mysz ....ONA!! zaatakowala ulamek sekundy przed wezem....moja wina....
Nie pamietalem czy mozna uzyc wody....a nei moja wina co robia inni....nie uwazam sie za wielkiego znawce, ale staram sie czytac wszytko co mozna...staram sie aby moje zwierzaki mialy jak najlepiej....Tobie nigdy nie przytrafil sie przykry wypadek?
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Pkt 3 był odp dla Ademar-a.
Jak dotąd poważniejszych przykrych wypadków brak.
-
Re: Do dr Jarka, Evokera i innych hodowcow wezy...
Ja wczoraj ogladalem wezyka i ladnie muto przyschlo....chyba bedzie dobrze...mam nadzieje.....DZIEKUJE ZA ODP!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum