Czesc.
Od kad mam weza minelo juz troche czasu. jednak podczas karmienia za kazdym razem zle lapie ofiare... czasem za ogon, czasem za d...., czasem za kark.... gdy zaczyna owijac mysz to ta od razu zaczyna gryzc mi weza... w prawdzie krwi ani sladu (cale szczescie moje i weza) ale troche sie o niego boje... zastanawiam sie czy on sie w koncu nauczy czy juz mu tak zostanie. na koniec dodam, ze jest to E.Teaniura i ma nieco ponad 90cm. Juz nawet zaczynam brac pod uwage karmienie martwymi myszami.
czy Wasze "bestie" tez mialy badz maja takie problemy????


kiedys nie umial nawet sie okrecac w okol zdobyczy i musial ja dusic po kilka ladnych minut nawet do ok 7-8 min !!! teraz juz sie nauczyl chociaz dusic bo zajmuje mu to max 2 min! czasem ok 1 min.