A więc wczoraj go karmiłem:
kupiłem małą myszke,wpuściłem ją do terrarium ok.15min przed zgaszeniem światła (wąż całyczas siedzi zakopany)i nic mysz biega jak szalona po miejscu gdzie się ukrywał też ale go to "nie ruszało".Światło zgasło i nic mysz biega godzina mineła nie wyszedł.Więc delikatnie go odkopałem wyszedł "poziewał" sobie i zaczął się rozglądać po okolicy jak dostrzegł ją zwinął się głowa w S i bacznie ją obserwował i jak tylko się znalazła w jego zasięgu-to była chwila złapał udusił i pomalutku zjadł.I wtedy zamiast zaszyć się gdzieś i trawić (tak myślałem) zaczął zwiedzać terrarium wspinał się na gałęzie chodził wszędzie.