-
do wszystkich którzy karmią mrożonkami
Witam, nie chcę tutaj rozstrzygać co jest lepsze czy karmienie żywym czy martwym pokarmem, ponieważ wiem, że zaraz się tu zrobi wielka kłótnia.
Ja kramie mrożonkami mam 2x Elaphe guttata (ok 40cm), mam też hodowle myszek. Wszystkie nowo narodzone myszki wrzycam w pudełeczko i do zamrażalki. Raz na jakiś czas podaje żywego noworodka bo tak i tak wiem, że wężowi się nic nie stanie.
Moje pytanie:
Co będzie później zamroźić noworodki na żywca to nie problem, ale duże myszki to już wydaje mi się problem.
Jak wy to robicie i czy wąż karmiony cały czas martwymi myszkami gdy dostanie dużą myszke czy sobie poradzi ?
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
jak będzie dostawał duże mrożone myszki to pewnie sobie poradzi. A co do pierwszego pytania jak mrozić duże myszy to nie wiem. Napewno nie na żywca bo to będzie męczarnia dla tych myszek. Najlepij pierw ją zabić (jak to groźnie zabrzmiało). Chwyć za ogon i uderz głową o coś twardego z taką siłą aby nie trzeba było powtarzać uderzenia.
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
Wyjaśnienie mojego pytania dla lepszego zrozumienia
Jak wy to robicie i czy wąż karmiony cały czas martwymi myszkami dużymi, gdy dostanie dużą żywą myszke czy sobie poradzi ?
Czy węże muszą się uczyć polować ?
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
po co mrozisz noworodki? przecież one nie pogryzą węża !!!!
niech sobie wąż poluje ipodusi trochę ) a w przyszłości jak chcesz karmić martwym pokarmem to mysz za ogon i walnij o kant stołu a następnie do węża (po co mrożić potem rozmrażać i ogrzewać zrobisz to jak żaden z twoich węży jej nie zje)
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
Mam hodowle i jak mi się rodzi 20 myszek to i tak część muszę zamrozić.
Oczywiście jak tylko to możliwe daje mu żywe noworodki.
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
Znam już odpowiedź na pierwszą część pytania czyli zawsze muszę zabić tz. wziąść za ogon i uderzyć o kant stołu zanim włoże do zamrażalki.
Jest jeszcze jakaś inna forma zabijania myszek ? (jakoś nie mogę się zdobyć na odwagę)
Druga część pytania:
Czy wąż karmiony cały czas martwymi dużymi myszkami, gdy dostanie dużą żywą myszke czy sobie poradzi ?
Czy węże muszą się uczyć polować ?
I jeszcze jedno pytanie mnie dręczy:
Czy muszę pilnować węże jak jedzą martwy pokarm głównie chodzi mi o to że jak wrzuce 2 myszki do terra czy może się zdarzyć, że jeden zje dwie a durgi nic ? A nawet jeśli się tak zdarzy (będę widział na jednym zgrubienie a na drugim nie) to czy wrzucając kolejne myszki wąż który zjadł pokusi się na kolejne ?
Chyba nie będzie jadł tak długo aż pęknie albo zwróci pokarm ?
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
polowania się nie uczą to mają w genach, z myszami nie wiem ja swoje karmię żywym a co pozostrawienia przy karmieniu nawet martwym to ma sens tylko wtedy gdy w terra jest więcej niż jeden wąż, no bo jak oba zaczną połykać jedną mysz to jeden drugiego może nie zje ale pewnie udusi
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
Kogoś kto wpadł na pomysł żeby zamrażać myszy "na żywca" powinno sie wsadzić do zamrażarki i zaczekaś przynajmniej do momentu w którym odmrozi sobie wszystkie kończyny. Mysze można zatłuc też tak; bierzemy mysze za kark w dawa palce i cięgniemy szybko, mocno i zdecydowanie za ogon. Przy wszystkich metodach trzeba być pewnym i zdecydowanym bo moiże sie okazać że mysz przeżyje i będzie strasznie cierpieć.
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
żywą mysz do zamrażarki to męczarnia, a za ogon i o kant stołu to normalka co? :-)))
-
Re: do wszystkich którzy karmią mrożonkami
Mysz ginie tak czy inaczej a czy zginie w męczarniach mrożąc nie powoli czy szybko to już co innego.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum