Powazny problem z MAMA ;(

[Zawak]

hm..... kupie czekolade o ladnie poprosze hehehe a co do sklepow zoologicznych w poblizu to niema ale jak kiedys hodowalem jakies zwierzakei to niewchodzila do sklepu " niemozna wytrzymac tego smrodu" ale jak pojade do brata do wrocka to polazi brat zemna po gieldach moze mame zesoba zabiore trzeba sie troche podlizac hehe

[MareQ]

słuchaj, miałem taki sam problem jak stwierdziłem że kupuje sobie gekona lampraciego. Ty itak jesteś w leszej sytuacji bo tylko mama jest przeciwna a u mnie to wszyscy sie zbuntowali. Jednak ja tak łatwo sie nie poddałem, pszedłem do szklaża, zamówiłem szyby, skleiłem terra, zamówiłem gekona, a mama jak tak mnie obserwowała to chyba przykumała że ja to tak na powaznie biore i nawet pojechała zemną do sklepu geka odebrać ) A tak nawiasem mówiąc to teraz sobie nie wyobraża życia bez tego gada w domu :P Myśle że w twoim przypadku bedzie bardzo podobnie. Wydaje mi sie że powinieneś zrobić podobnie Zresztą widziałem juz tutaj wypowiedzi innych które sugerowały to samo więc metoda chyba sprawdzona

[jowinka]

Zawak samo podlizywanie się i czekolada mogą nie wystarczyc udowodnij ze jestes odpowiedzialny

[Zawak]

aa mama miekknie ;] spytala sie dzisaj mnie co jedza legwany ...hm...... moze legwanika bede miec ;]

[Mimi.]

Chm czasem nie da sie zrozumiec rodziców..... nawet możesz im tłumaczyc do nich niedotrze i bez powiodów powiedza nie i tyle....
Ja kiedys przemyciłem do domu ptasznika wbrew woli mamy i jej piowiedziałem że jest w szafce a ona poprostu nie chce o tym gadac więc nie mówi żebym go wyniusł a teraz mam 2 pajaczki o których istnieniu nawet nie wie...... jak kupuje nowe gatunki straszyków to jej nie mówie bo sie połaopac itak nie moze a jak chciała żeby,m jaszczurke kupił to myślałem że padne ze zdziwienia

Może zacznij od niewinnych zwierzatek terrarystycznych to sie z czasem przyzwyczai do nowych

[Metus]

ja mam swoja opracowana metode na mame... nic nie mowie, kupuje a po jakims czasie sama zauwaza, ze jest nowy domownik ). Od tej zasady odstapilem przed kupnem weza... nakrzyczala.. pomarudzila.. a ja zrobilem swoje ) kupilem a po tygodniu sam jej pokazalem ). Nawet jej sie podoba boi sie go ale mowi ze jest ladny..... a tak krzyczala ze nie zgadza sie na zadnego weza.. nigdy.......... a jednak )

[Hyoma]

a ja tez teraz chce kupic sobie weza-zbozowke.......a mama powiedziala ze go otruje...zebym sie nie zdziwil jak po tygodniu zdechnie... mowi ze nie chce zadnych wezy ze to pozniej urosnie ebdzie jesc kroliki i szczury łee... mam teraz w domu 100 pająkow i nic nie mowi.. bo wprawdzie nie sa jescaze ogromne a w wieksozscim siedza w pduelkach po kliszy.... i jak ja mam ja przkeonac.. nie zrobie tak jak ktos tu napsial ze kupie weza i pokaqze bo jescze naprawde go otruje i co wtedy