Cześć,
miło, że pamiętasz. Owszem je dżdżownice ale tylko te a działki, tych ze sklepu nie chce. Hodowle gupikow musiałem założyc sam (chcąc nie chcąc). Nawet jak wrzucam żywą rybkę to długo ją obserwuje i czeka aż się poruszy, dopiero wtedy atakuje. Machanie mu przed nosem mięsem, filetem lub mrożoną stynką nic nie daje - poprostu ucieka.
Jak będzie większy to może sprobuję wziąć go glodem.

P.