Hey!!
od dzis jestem posiadaczem 50cm E.Teaniura. Jechal do mnie baaardzo dlugo. (ok 3-4dni) Węzyk jest ładny ale agresor... dzis juz "pokazal zabki" innymi slowy kasa jak durny.. Dzis nawet byla taka akcja... wziolem go na rece aby przelozyc z pudelka w ktorym byl transportowany do terrarium. Wąż byl strasznie zimny a przygotowane terra rownie. Wąz nie chcial zchodzic do tego terra z moich rak. Po jakims czasiesam go tam wlozylem. Wlaczylem zarowke aby mial cieplej. Po 15 min zblizylem sie do terra a waz ulozyl sie w ksztalcie "s" i z otwartym pyskiem z calej sily przywalil w scianke terra... az jakas ciecz chlapnela po sciance, numer ten powtorzyl sie jeszcze ze 3-5 razy. Po jakiejs godzinie wlozylem reke do terra ale byl juz spokojny... niewiem o co mu chodzilo...

a oto moj rozbujnik