"malutki egzamin z zagadnień związanych z gatunkiem, zagrożeniami, BHP itp przed komisją złożoną z przedstawicieli wydziału ochr. środowiska, delegatem Stowarzyszenia, jakiś zawodowiec z ZOO lub Uniwersytetu..."

Nie chcę być bezczelny. Hipotetyczna sytuacja:
Człowiek chce sobie b constrictora kupić, jego cena to minimum 200 zł.
Koszta dodatkowe:
Rejestracja zwierzęcia w urzędzie - 20 zł.
I koszty wydania tego certyfikatu. Jak Pan napisał ( cytat powyżej ) egzamin musiałby się odbyć w jakimś większym mieście, koszta tego egzaminu przy tak dobranej Komisji okolo 150 zł. Dojazd do ośrodka egzaminującego - kilkadziesiąt zł. Koszty biurokracji ( wydanie certyfikatu itp) kilkadziesiat zł.
I tak koszt tego węża nie licząc terrarium wyniósłby 550 zł. Koszt certyfikatu ze wszystkimi kosztami bezpośrednymi i pośrednimy oceniam na 300-350 zł.
Rok temu obowiązkowa była rejestracja citesowskich bezkręgowców. Ci którzy złamali prawo zaoszczedzili :-). Teraz kolejny pomysł ściągnięcia z ludzi pieniędzy.