-
Co z myszami?
Właśnie, mam pytanie do wszystkich posiadających węże i nie mających własnej hodowli karmowej. Kupujecie myszkę w sklepie i dajecie swojemu pupilowi. Co w przypadku gdy wąż nie zje myszy w dany dzień, ani na następny? Czy trzymacie tą mysz np. w osobnym pojemniku do czasu, aż wąż zechce się posilić ( a to może czasem długo trwać )? Czy może zanosicie spowrotem do sklepu? Napiszcia jak to się odbywa u was. Dzięki i pozdrawiam wszystkich.
-
Re: Co z myszami?
Witaj,
kupuję mrożone i trzymam w zamrażarce.
To znacznie ułatwia sprawę.
Pozdrawiam
-
Re: Co z myszami?
Snakes a jak już raz rozmrozisz a wąż nie chce zjeść ? Dwa razy nie wolno mrozić. To wcale nie ułatwia sprawy. Potem musisz albo wyżucić albo trzymać odmrożoną, ale przecierz nie może leżeć tak tydzień
-
Re: Co z myszami?
Snakes ma racje , ja nie byłem zwolennikiem mrożonych pokarmow, ale jak otrzymałem informacje potwierdzające, iż nie ma strat odżywczych w raz mrożonych pokarmach to od razu przeszłem na tą metode, węże mają dużą tolerancję morożonek , a i takimi się lepiej przymusowo karmi , szczególnie jeśli karmie węże małych gatunków - wtedy trzeba pokroić oseski. Polecam , na stronie www.snakes.pl można poczytać o karmieniu mrożonymi pokarmami.
-
Re: Co z myszami?
Niestety nie mam dostepu do mrożonego pokarmu Jak wiec postepować z niezjedzoną żywą mysza? Czy 1-2 dniowe oseski są w stanie przeżyć? Nie miałabym serca ich zabić...
-
Re: Co z myszami?
hmm zrobić sobie mrożony pokarm to chyba nie problem trzeba zabić mysz i zamrozić. Ale jak właśnie napisał elian mrozić można tylko raz więc o tak wole sobie przez jakiś czas myszke pochodować niż ja wywalać bo to było by dla mnie marnotrawstwo.
-
Re: Co z myszami?
witaj samlemie !!:PPP
pytasz co z myszkami ! wydaje mi sie ze ten problem podczas ostatniej wizyty rozwiązaliśmy !heheheh poczekaj jeszcze 2 tygodnie !i wiesz co bedzie zjadało twoje mysie!!!hehehehe)
-
Re: Co z myszami?
Hej,
kto powiedział że nie można mrozić ponownie?
Dla węży nie ma to znaczenia - a kilkukrotne rozmnażanie i zamrażanie jest bardzo często stosowane żeby zachęcić węża do przyjmowania mrożonego pokarmu. Powoduje ono iż "aromat" jest silniejszy i wiele węży które wcześniej nie jadły mrożonego pokarmu zaczynają jeść.
Pozdrawiam
-
Re: Co z myszami?
czy jeśli nie zabije mysiego noworodka sam zdechnie? Może można go jakoś "pohodować" dopóki wąż go nie zje?
-
Re: Co z myszami?
Wiesz,
sprawa wygląda tak - jeśli go nie zabijesz, to na pewno zdechnie z głodu.
Ale nie jest to na pewno humanitarna metoda - pisałaś wcześniej że nie miałabyś serca ich zabić... a miałabyś serce zagłodzić go na śmierć????
Mam nadzieję, że nie.
Najbardziej humanitarną metodą jest szybkie zabicie noworodka (np. poprzez silne i gwałtowne uderzenie) - wtedy mysz nie jest w stanie tego nawet poczuć. Głodzenie na śmierć jest jednym z najokrutniejszych i najbrutalniejszych sposobów na eutanazję.
Czy jesteś w stanie podhodować noworodka - tego niestety nie wiem. Pamiętaj tylko, że on rośnie i za kilka dni może być ciut za duży dla Twojego węża.
Ale pewnie są osoby które mają doświadczenie w hodowli gryzoni - oni będą mogli Ci podpowiedzieć trochę.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum