Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 33

Wątek: Z PAMIĘTNIKA WĘŻY - NOTATKI

Mieszany widok

  1. #1
    DurSt
    Guest

    Z PAMIĘTNIKA WĘŻY - NOTATKI

    Witam wszystkich terrarystów z całej Polski i nie tylko. Po przeprowadzce z Gorzowa nareszcie mogę zacząć przebywać w necie i pisać to. Mieszkam obecnie w Poznaniu. A więc przejdę do rzeczy. Wiem, że może to się wydać głupie, ale pewne osoby poprosiły mnie o robienie notatek z mojej hodowli. Tak, więc postanowiłem je robić i muszę powiedzieć, że wcale to nie jest takie głupie. Przepraszam każdego, komu się to nie podoba lub nie odpowiada, ale jak już mówiłem to parę osób mnie prosiło. Mam 2 węże zbożowe od ”szczeniaczka” i będę, co jakiś czas wpisywał kolejno, co dzień przebieg mojej amatorskiej hodowli. Jeśli ktoś by chciał to bardzo proszę kierować swoje spostrzeżenia do jakiś konkretnych dni. Jak już mówiłem jestem początkującym i dla niektórych moje uwagi mogą okazać się rzeczywiste, normalne, ale myślę również, iż mogą one pomóc niektórym amatorom takim jak ja? A jeśli chodzi o UWAGI to są to moje spostrzeżenia i myślę, że z pewnością się komuś przydadzą, choćby amatorom takim jak Ja. Notatki będę uzupełniał prawie za każdym razem jak będę w Internecie.. Dzięki wielkie!
    (N.W.B.N.J.N i N.M.P.A.N.N.W.K.J.J.)

  2. #2
    DurSt
    Guest

    1 grudnia 2002

    Około tydzień temu kupiłem 2 zbożówki koloru ceglastego. Nie omawiam ich 1 tygodnia u mnie, bo....... . Facet ze sklepu, w którym je kupiłem mówił, że mają niespełna bądź troszkę ponad 30 cm. Węże były nakarmione jak je kupiłem. Nazwałem je : Ali(od szpiczastego trójkąta na głowie) i Oki( tak dla odmiany). Oki ma na głowie bardziej owalny szpic. Po tym je poznaje, bo prócz tego są bardzo podobne. Na samym początku kąsały( nic nie boli, nic nie czuć absolutnie). Wziąłem dzisiaj Aliego na ręce.

  3. #3
    DurSt
    Guest

    2 grudnia 2002


    Oki spadł mi z kolana z wysokości około 0,5 metra, ale nic mu się nie stało J.Po południu wziąłem też Aliego i Okuśa. Temperatura obecnie ok. 27 stopni miejscami do 30. Tak dla wyjaśnienia zapalam lampę od 15:00 do 23:00tak. Temperatura taka jest przy zapalonej lampie. Po włożeniu ich do terra wlazły sobie na korzeń J. Byłem dzisiaj po noworodki mysie, ale nie było L. Oki linieje.
    PROBLEM : W terra pojawia się pleśń od jakiś 3 dni . Muszę ją...............

  4. #4
    DurSt
    Guest

    3 grudnia 2002

    Rano znalazłem skórę Okiego J. Pierwszy raz trzymam skórę węża w ręku. Kiedyś miałem jaszczurki i ich skórę też miałem w ręku, ale wąż to inna sprawa. Nie ma jeszcze myszek w sklepie L. Temp. Bez zmian około 28-30 w dzień a 25 w nocy. Wziąłem wężyki na ręce dzisiaj. Musze je często brać, aby dobrze spalały J. Chcę dawać wężom regularnie pokarm, ale nie mogę (sklep) L.

  5. #5
    DurSt
    Guest

    4 grudnia 2002


    UWAGA : Myślę, że jak puszczałem dzisiaj głośno muzę to gadziny były bardziej pobudzone przy braniu na rękę z powodu drgań(mocnych!!!!!!!!).
    Zastanawiam się nad hodowlą własnych myszek na pokarm i chyba ten plan zrealizuje. Nalałem świeżej wody do baseniku i umyłem korzeń dokładnie. Myślę że problem pleśni się skończy jak kostka kokosowa obeschnie bo jest świeża i wilgotna. Temp. bez zmian

  6. #6
    DurSt
    Guest

    5 grudnia 2002


    Tak naprawdę dałem im imiona dzisiaj J J J.Coś mi się popiepszyło bo oki zrobił się matowy. Chyba poprzednio skórę zrzucił Ali. Wziąłem Aliego dzisiaj na ręce a Okiego nie bo przechodzi wylinkę.Temp. w dzień dzisiaj wynosiła 25 bo jak rano zdjąłem pół pokrywy tak do popołudnia była zdjęta. Żaden wąż nie zwiał. W dzień mam pół szkła i pół siatki, a w nocy zakładam pół szkła i drugie pół z otworem aby wilgotność była większa. Sucho było około 30-50 procent. Dzisiaj na bank postanowiłem, że kupię dorosłe mychy.
    UWAGA : Dzisiaj nie puszczałem głośno muzyki i zb. Były spokojne.
    UWAGA 2 : Nie ma już pleśni. Zauważyłem robaczka w terrarium, ale to zwykły robaczek a nie pasożyt. Jak się okazało to do dziś się nie pojawiło(odpukać).
    Na dzień dzisiejszy nie ma pleśni w terra. Wziąłem im budkę z kokosa na chwilę pod którą leżały i to je pobudziło do żerowania. Pełzały z 15 minut. Oczywiście nie szukały schronienia( mają ich wiele) lecz po prostu sobie chodziły. Ali intensywnie wchodził na termometr, aby wspiąć się z niego na korzeń
    UWAGA : W moim domu przebywał kiedyś chomiczek jak mu włożyłem palec to mnie dziabnął aż do krwii i to nie raz. A co się okazało włożyłem teraz palec do ciemnej budki gdzie był Okiiiiiii no i stało się. Sssssssss buh dziabnął mnie. Jaki z tego morał – nigdy nie wkładajcie palca do budki jak wasz stwór jest nieco nadpobudliwy lub mało oswojony. Podejrzewam jednak( chcę), że myślał on że to jest pokarm .Później chodził za moim palcem jakiś czas w akwarium .W końcu biedaczek nie jadł od około 10 dni nie z mojej winy L.Oczywiście 5 minut potem dziabnął mnie jeszcze raz a jakże. Wkurzam się wtedy bo tracę odwage(mały ale ...........). Myślę, że na obecną chwilę bardziej przyjazny jest Ali. Był on od samego początku spokojniejszy. Na razie już mu nie podkładam ręki.
    I jeszcze jedno: już teraz nigdy nie będę wkładał palca do budki , bo:1) to bezsens 2)Nie drażnić węzyków 3) tylko przez to się do nich zrażam , a jak nie wsadzę palca o się nic nie stanie J J.

  7. #7
    DurSt
    Guest

    6 grudnia 2002


    Kupiłem w mieście noworodki mysie i przychodzę do chatki a Aluśka nie ma L. To daję mychę na razie Okie....(odpowiednio przygotowaną oczywiście). Super J pierwszy raz widzę jak wąż wpier...... mysz .Niesamowite. O 22:00 znalazłem drugiego uciekiniera. No i podałem mu jedzonko, ale wciął nie na moich oczach a dopiero tak w nocy. Aha jak złapałem Aliego był on cały dzikawy, zresztą podobne wydarzenie miało miejsce jak hodowałem kiedyś inne stwory. Po włożeniu go do jego domciu Al. Pełzał sobie pod ściółką w ziemi. Nasuwa się pytanie, dlaczego? Może zapomniał, może nie chciał wracać, tego nie wiem . Wie o tym tylko On sam.
    UWAGA: Wniosek nasuwa się sam. Trzeba szczelniej zamykać pomieszczenia i nie myśleć w stulu: on tędy nie wyjdzie o jest za ....... .No ale człowiek uczy się na błędach. Mam teraz nauczkę.
    UWAGA 2: Mam jedną uwagę odnośnie pokarmu. Dałem im myszki (niby noworodki) miały jakieś 4 dni życia za sobą , no minimum 3.Przy dawaniu węże nie miały odruchu duszenia ofiary, z pewnością dlatego że mychy były już martwe.

  8. #8
    DurSt
    Guest

    7 grudnia 2002


    Ali w nocy z 6 na 7 zjadł mysz. Oba węże są teraz dużo grubsze
    UWAGA : Węże jak połykały mysz to ruchami mięśni i całego ciała przesuwały ją do końca aż do żołądka, aby rozpocząć trawienie. Wąż świeżo po połknięciu ofiary jest bardziej gruby na pewnym tylko odcinku, zaś gdy minie 1 dzień czy kilka staje się grubszy o wiele na prawie całej jego długości.

  9. #9
    DurSt
    Guest

    8 grudnia 2002

    Tak dla sprostowania chciałem powiedzieć, że nie piszę nieraz o takim czymś jak wymiana wody w basenie czy innych drobnych sprawach.

  10. #10
    DurSt
    Guest

    9 grudnia 2002

    Trzymałem około 15 minut Oka cały czas sobie pełzał. Myślę, że po 2-3 dniach śmiało mogę brać je po karmieniu na ręce. Węże mają bardzo ciepło, wilgotność dobra, dużo ruchu. Nic się im nie stanie jak się je weźmie. Aliego wziąłem tak pod wieczór na 15 minut J. Zauważyłem, że Al. Jest bardziej nerwowy( kupie mu Nerwosol J)ha ha ha. Ok. jest spokojny.
    UWAGA : Jak podłoże rękę pod brzuch węża to wąż jest spokojny, ale jak położę palec na górze to wąż ziummmmmmm.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •