-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
I tu się właśnie mylisz - większość przypadków dotkliwego pogryzienia przez szczura to węże w pełni sił i zdrowe.
Problem polega na tym, że jeśli chcesz zachować naturalną kolej rzeczy - musisz zapewnić wężowi i szczurowi kilkadziesiąt metrów kwadratowych powierzchni na polowanie. W naturze zagrożony gryzoń po prostu ucieknie, a w niedużym (choćby było największe) będzie się czuł osaczony i zaatakuje - stąd w niewoli zdarzają się przypadki pogryzienia o jakich w naturze nikt nie słyszał.
Pamiętaj o tym - jeśli wąż nie jest zainteresowany, to nie rzuci się od razu. Zagrożony szczur za to zaatakuje błyskawicznie, a szczury są bardzo mądre i dlatego bardziej niebezpiecznie.
Dlatego mimo wszystko - polecam karmienie martwym pokarmem. Wąż nie straci instynktu polowania nawet jeśli będzie jadł mrożony pokarm.
Pamiętaj że instynkt polowania dużego dusiciela (boa czy pytona) może być bardzo niebezpieczny dla opiekuna o ile nie zachowa odpowiedniej ostrożności. A dotychczasowe kontakty z wieloma opiekunami nauczyły mnie że człowiek nie zachowa;-)
Pozdrawiam wszystkich
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
Osobiście jestem za podawaniem matrwego pokarmu - podając go swoim wężom staram się imitować naturalną walkę z ofiarą - kiedy wąż chwyci myszkę - z wyczuciem poruszam nią chwytając za ogon...
W przypadku nieruchomej ofiary moje węże często nie próbują jej nawet owiją swoim ciałem, tylko od razu połykają... imitowanie "obrony" ofiary pobudza naturalne instynkty zwierzaka, daje (tak myślę) bodziec do wydzielania odpowiednich substancji (odpowiednik naszej adrenaliny) - ogólnie imituje polowanie w naturze...
Od czasu do czasu jestm za podaniem żywego gryzonia - polowanie to niezły trening, ale takiej wielkości, żeby nie było szans na pokaleczenie węża...
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
Problem jest w tym, że jak ubijesz pokarm, a wąż go nie zje /bo np nie jest nauczony takowy pobierać/ to masz do wyboru: kosz albo zamrażarkę.
Kosz to strata kasy i żadne rozwiązanie /bo węże nadal głodne/, a zamrażarka to taka sama zabawa za tydzień z tym samym trupkiem. I co wtedy?
Ubijać co tydzień? Mrozić niezjedzone? Oto są dylematy!
Sam podawałem zabity pokarm i widzę wyraźną różnicę w apetycie węży na takie dania. Wiem również że sporo z nich przyjmuje taki pokarm bez oporów. Kwestia gustu i przyzwyczajeń.
To trochę tak jak z sexem, 'z gumą' to nie to samo ale bezpieczniej...
Dobry przykład?
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
Ja tylko nie rozumiem jak właściciel mógł dopuścić to czegoś takiego> To tylko jego wina.Jak tak ma wyglądać jego każde karmienie to niech lepiej podaję karmę mrożoną albo zajmię się hodowlą np.rybek.Wężom powinno podawać się pokarm żywy gdyż są do tego stworzone.Jeżeli wąż jest głodny a gryzon odpowiedniej wielkości to nie ma żadnych szans.Może i szczury są inteligętne ale węże to urodzeni mordercy.Ale każdy karmi czym chce.pozdrawiam
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
MYSLE ZE NIE MA SENSU ROZTRZĄSAC TEGO TEMATU.OSOBISCIE NIGDY NIE ZMINIE ZDANIA W JAKI SPASÓB NALEZY KARMIC WEZE.
TE WSPANIALE ZWIERZETA -WEZE SA PO TO ABY ZABIJAC GRYZONIE I INNE PASOŻYTY I MY Z PEWNOSCIA NIE POWINNISMY TEGO ZMIENIAC.
TAK BYLO PRZEZ MILIONY LAT I NIECH TAK ZOSTANIE. WYDAJE MI SIE ZE TEN PYTON BYJ JESZCE ZA MLODY NA KARMIENIE SZCZUREM.
POZDRAWIAM .NIKOMU NIE ZYCZE TAKICH WYPADKÓW.
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
Ja tez mialem przykre doswiadczenia w karmieniu od tego czasu staram sie podowac martwy pokarm ( usmiercam przed podaniem). Jesli ktos chce zamrazac i rozmrazac pokarm kilka razy to tylko szkodzi wezowi, raz rozmrozonego nie powinno sie juz zamrazac. Proponuje poeksperymentowac z martwymi i ni ezrazac sie jesli waz za pierwszym razem nie pobierze pokarmu. Zywy daje tylko w przypadku gdy nie jest on duzych rozmiarow. Ja swoje ( pytony tygrysie, boa dusiciel i teczowka) do martwego przyzwyczailem i to dosc szybko. Najwazniejsze zeby pokarm bym cieply. Co do tego czy karmic zywym czy martwym to wybralem martwy bo jest bezpieczniejszy. Jesli ktos decyduje sie karmic martwym to radze nie odstepowac od terra ani na krok w czasie karmienia, skutki moga byc straszne. To zdjecie powinno byc przestroga. Jesli komus nie zalezy na zdrowiu swoich zwierzat ( i zyciu) to niech to zdjecie sni mu sie do konca zycia.
Pozdrawiam
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
Jak ktoś taki może mieć węża. Wąż musiał być zostawiony na bardzo długo sam na sam ze szczurem.
Ja karmię swoje węże raz żywym, raz martwym pokarmem. Ale nigdy nie zostawiam węża z żadnym żywym gryzoniem samego. Ostanio szczur zaatakował mi zbożówkę, ale nie zdążył nic zrobić. Fakt, że mnie w końcu trochę pogryzł, ale wężowi nic się nie stało. Szczur skończył w zamrażalniku, a wąż był tylk przez jakiś czas podenerwowany i postanowił sobie odbić steres na mnie i jak wkładałam go do tera też mnie ugryzł, więc nabardziej poszkodowaną osobą to byłam ja.
Co do wielokrotnegor rozmnażania, to oczywiście, że nie wolno tego robić, z niczym. Zabitego szczura (mysz, chomik...) się mrozi i raz rozmraża. Jak nie zostanie zjedzony, to do kosza i radzę szybko poza mieszkanie (smrodek).
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
Ok, nie mam wielkiego doswiadczenia w tej kwestii, ale Amerykanie zamrazaja raz rozmrozone gryzonie. Malo tego - jest to jeden ze sposobow na naklonienie weza niejadka do jedzenia, podobno taki pokarm jest dla weza bardziej atrakcyjny (chyba chodzi o zapach, bo o coz innego). Oczywiscie nie dotyczy to pokarmu, ktory zaczal sie rozkladac.
-
Re: Karmienie żywym pokarmem - przykre zdjęcie
ja w prawdzie jestem za karmieniem zywym pokarmem ale realia zmuszaja czasem do innego podejscia , podczas karmienia wole trzasnąć gryzonia w leb i ogluszyc wtedy mam pewnosc ze nie zaatakuje weza .
-
Rozmrażanie i ponowne zamrażanie
Cześć,
jeśli chodzi o kwestię rozmrażania i ponownego zamrażania pokarmu dla węży - jest to całkowicie bezpieczne i szeroko stosowane na całym świecie, między innymi jako jeden ze sposobów który pomaga przekonać węża do mrożonek.
Wbrew pozorom węże w naturze często z konieczności są padlinożercami i zjadają nawet lekko gnijące zwierzęta - takie przypadki zostały niejednokrotnie udokumentowane.
Dlatego - jeśli wąż nie zje mrożonki, można ją spokojnie zamrozić jeszcze raz, chyba że leżała już dość długo i zaczęła już pomału gnić.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum