-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Nie wiem czy zauważyleś ale moje "lekceważące podejście" jest 100 razy bardziej przemyślane i odpowiedzialne niż niektórych z Was -hodowców. Ja mam wszystko co potrzeba, wiedzę, dobre i bezpieczne terraium oraz lekarstwo w razie ukąszenia. Wy natomiast macie tylko jęzory w gębach którymi bez potrzeby i sensu mielicie.
Zadalem proste pytanie na forum. Jeżeli nie potraficie na nie odpowiedzieć to po co w ogóle zabieracie glos?
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Spokojnie!
Nie unoś się bo emocje są niepotrzebne.
Niektórzy ludzie oprócz jęzorów mają jeszcze na tyle rozsądku żeby z pewnych rzeczy zdawać sobie sprawę.
Nie pokazałeś w tym wątku swojej wiedzy i doświadczenia - nie dziw się zatem że nie ich nikt nie docenił:-) Skoro piszesz o swojej wiedzy i doświadczeniu - pewnie od lat hodujesz różne jadowite gatunki i dzięki temu pewnie masz doświadczenie porównywalne ze Steve'm Irwin'em - nie twierdzę że tak nie jest. Doświadzenie w aplikacji atropiny też pewnie masz niemałe - i dobrze dla Ciebie, bo może się przydać.
Jeśli oczekiwałeś postów od dumnych właścicieli jadowitych zwierzątek którzy mieli by napisać w jaki sposób sprawili że ich pupile śpią razem z nimi w łóżku, to nie dziw się że nikt nie odpisał Ci na temat:-)
Uważam dyskusję za skończoną - w każdym razie z mojej strony.
Pozdrawiam
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Wiesz to nie chodzi o to...
Na forum jeżeli ktoś zadaje proste i nie skomplikowane pytanie, dobrze sprecyzowane i jasne to raczej oczekuje jasnej i tak samo precyzyjnej odpowiedzi.
Ja się nie unoszę "jeno pytam". Przeczytaj opis T.stejnegeri a zauważysz w nim zdanie że niektóre osobniki podobno da się oswoić na tyle, że bez obaw można je brać do ręki...
Gdybyście uważniej czytali posty które są umieszczane na forum takie dyskusje i uwagi typu "wychować żmije na piersi" itp. nie bylyby konieczne.
Ja ze swoimi wężami nie sypiam w jednym lożku i również nie mam zamiaru na silę pchać rąk do terrarium.
Zadalem pytanie bo być może jest w Polsce ktoś kto ma takiego osobnika który jest oswojony. Przecież to zdanie w opisie na stronie nie zostalo wyssane z palca...
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Proponuję zakończyć bezproduktywną dyskusję.
Nie przyznaję się do zdania o wychowaniu żmiji na własnej piersi:-)
Ale sądzę że nie warto zawsze ślepo wierzyć w to co ktoś gdzieś napisze, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Wiem że Cię nie przekonam - jest tylko jedna rzecz która może Cię przekonać, ale nie życzę Ci tego.
W każdym razie proponuję na tym zakończyć dyskusję czy węże jadowite należy oswajać czy nie.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum