-
T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Czy ma ktoś doświadczenie w tym temacie?
W opisie na stronie "stoi" że jest to możliwe...
Jak do tej pory dotykalem ręką moją "Lalę" gdy swobodnie pelzala sobie po roślince w moim pokoju, jednak byly to tylko delikatne muśnięcia...
Nie jestem wariatem i nie mam zamiaru oswajać węża na silę jednak może warto zadać takie pytanie.
ps
Mam atropinę w zastrzykach jednorazowych na wypadek ukąszenia.
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Możliwe , ale lepiej uważać jak z pajakiem.
Nawet machoniówka może udziabać.
Próbuj .
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
He he
To pytanie "akademickie". Nie mam zamiaru oswajać trimka i przy okazji ryzykować. Ale może ktoś ma metodę jak to zrobić tak by się udalo i nie zostać przy tym pogryzionym.
Przecież nawet kobrę da się oswoić.
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
cze....
możesz prubować w rękawicach ...
musisz też nieco przyzwyczaić ją do swojego zapachu i rąk...
ja bym próbował trzymać ręce u niej w terrarium ( nieruchomo ) i aż sama lekko zacznie się do nich przyzwyczajać...
PS> to są jednak sposoby nie sprawdzone... sam chce dopiero kupić steinegeri
o wszystkich moich przyszłych postępach będe mógł cie informować...
o porażkach też
pozdrawiam
Sebastian
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Widzialem kiedyś w TV takie rękawice. Facet na Discovery mial je na rękach i trzymal grzechotnika. Wąż gryzl go raz po razie a facet nic!
Zęby jadowe nie przechodzily przez ten material i widać bylo że wąż nie mial szans na zadanie rany.
Muszę poszukać trochę w necie może uda mi się zdobyć jakieś info. na temat tych "magicznych" rękawic.
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Siema ! Myślę, że rękawice używane m.in przez Policję mogą być. Miałem kiedyś takie w domu i jest to taka jakby metalowa siateczka. Próbowałem uciąć ostrym nożem ręke i nie dało rady
Pozdrawiam
Leny
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Skąd wziołeś atropinę ? Wiadomo mi, że jak lekko się ją przedawkuje można umrzeć. Śmiertelna dawka to chyba 0,1 g.
Pozdrawiam
Leny
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Jedyny komentarz:
"Atropina, trujący alkaloid, występujący w niektórych roślinach z rodziny psiankowatych, przede wszystkim w owocach pokrzyku wilczej jagody. Atropina działa porażająco na nerwy przywspółczulne (układ parasympatyczny, autonomiczny układ nerwowy) oraz pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy. Stosowana jest jako lek znoszący skurcze mięśni gładkich (tkanka mięśniowa) przewodu pokarmowego i oskrzeli, rozszerzający źrenice (także w celu ułatwienia badania oka), hamujący czynność gruczołów wydzielania wewnętrznego.
Dawka śmiertelna atropiny wynosi 0,1 g, śmierć może nastąpić wskutek porażenia oddechu (depresja oddechowa) lub niewydolności krążenia. Nazwa pochodzi od imienia jednej z Mojr, Atropos, przecinającej nić życia. Optycznie czynna (aktywność optyczna) postać atropiny nosi nazwę hioscyjamina.",
a w przypadku ukaszenia jak podasz atropine? Robiles kiedys iniekcje, pomijam pluszowe misie?
Pozdrawiam
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Jeżeli podajesz jakieś informacje, które nie są twoim pomysłem, podawaj źródło. W tym przypadku żywcem ściągnięte z encyklopedii wirtualnej wiem.onet.
Pozdrawiam
Leny
-
Re: T.STEJNEGERI -jak oswoić?
Jezeli jakies informacje nie sa kogos pomyslem w jezyku polskim istnieja cudzyslowy, ktore uzylem.... Gdybym chcial sie podszyc pod czyjs pomysl sa na to inne sposoby. Cel mojej informacji byl prosty, chicalem przestyrzec przed pochopnym podawaniem czegos do czego podawania nie wszyscy sa przeszkoleni, a juz na pewno nie atropine, ktora bardzo latwo przedawkowac. Samo posiadanie nawet nie surowicy, tylko ekstraktu z wilczej jagody lub izolatu atropinowego nie chroni przed powiklaniami po ukaszeniu jadowitego, badz co badz, stworzenia. Atropina dziala jedynie objawowo. Nie przeciwdziala samemu jadowi, co znosi jego efekt. jest rowniez odtrutka na zatrucie np. muchomorem czerwonym
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum