Jestem szczęśliwą właścicielką 1.5 rocznego pytona królewskiego, ale niestety już od września po otrzymaniu pupila z niecierpliwością czekam, aż zacznie coś jeść. w tym czasie przechodzijuż trzecią wylinkę, zaś okresowe "próby karmienia " kończą się tylko uduszeniem zwierząt i pozostawieniem pokarmu.
Co można na to poradzić? Wykluczone zostały wszelkie patologie, typu stany zapalne w obrębie pyska czy choroby pasożytnicze. Może ktoś przekaże mi dobrą radę?????