Hej!
Przyczyna zaniku polskich gadów (i nie tylko) jest w pierwszym rzędzie degradacja środowiska - głównie osuszanie terenów wilgotnych i zabudowa brzegów jezior itp. Duze znaczenie ma ruch samochodowy, mozecie nie wierzyc, ale tak jest. Co roku giną tysiące węzy (u nas głównie zaskrońców, bo to najruchliwszy nasz wąż, obok eskulapa), wiasną głównie samców (bo wtedy szukają samic) a latem ciężarnych samic (bo szukaja miejsc an ikubację jaj). Przez dwa lata prowadziłem badania w rezerwacie "Stawy Milickie", obejmujace m.in. śmiertelność. +/-co dziesiaty spotkany zaskroniec był wprasowany w asfalt, mimo, iż ruch na obrzeżach rezerwatu był mały... Podobne wyniki uzyskano we Francji.
Co do zabijania przez ludzi - to nie zawsze bzdury wyssane z palca. Spotykałem osoby (np. strażnik w rezerwacie), które opowiadały z przejęciem jak zatrzymywali swoje auto, aby wąż mógł uciec i takich, którzy urządzali polowania na węże, "bo ich k... nienawidzą". Jeden chwlił sie, że z kuzynem tydzień temu ubili 20 "gadzin" - wsypując wężom do pyska proszek z chlorem... miłe... Sporo węży znajdywałem z rozbitymi lub odciętymi głowani, jednego zaskrońca znalazłem przybitego do drzewa. To oczywiście te bardziej drastyczne znaleziska. W wielu miejscach jest tak jak napisał Noradarling - ludzie wiedzą, że są niegroźne i nie zabiają ich. Mimo wszystko myślę, ze "polowania" nie wykończą zaskrońca, groźniejsza jest urbanizacja krajobrazu i rozwój dróg. Ludzi da sie wyedukować (przynajmniej niektórych), węzy nie nauczymy przechodzenia przez jezdnię.
Natomiast żmije wykończyły właśnie masowe polowania. Mimo, iż w Bieszczadach jest jeszcze dość częsta, to nie dorównuje liczebnością populacji z przed 30 lat. Wtedy organizowano wręcz czystki. A przykładem szkodliwości wyłapywania do prywatnych hodowli jest wąż eskulapa - u nas i tak gatunek reliktowy. Wyłapywanie węzy z populacji bieszczadzkiej w celach handlowych lub aby "stworzyć nową populację w Tatrach" sprawiło, że węże te są obecnie na skraju wyginięcia w Polsce.
Poza tym, czemu uparliście sie trzymać węże, które są u nas pod ochroną, jeszcze afiszując sie stwierdzeniami "kiedyś rownież pozwalałem sobie na
kilkumiesięczny odłów tego węża -czy jest to zabronione czy nie." Pewne gatunki są pod ochroną i nie dzieje się tak bez powodu. niech chociaż nasze, i tak umeczone przez przemysł zwierzaki zaznają spokoju chociaż od tarra(o)rystów.

Nook-zostały ci jeszcze ze dwa posty do likwidacji, a przynajmniej ten o fujarach

pozdrowienia
BB